Budowanie harmonii społecznej

18 marca 2022

Mikrobiom Ziemi

Nauka poszerza wiedzę ludzi na temat procesów zachodzących we wnętrzu Planety. Potrafimy przewidywać miejsca oraz terminy wybuchu wulkanów. Niewiele jednak wiemy na temat zachodzących  wewnątrz ziemi procesów. To swoisty mikrobiom wnętrza Ziemi. Trudne do rozpoznania, jednak zachodzące, różnorodne reakcje, procesy.  Ludzie opracowali technologie  budowania domów, miast, które pozwalają ograniczyć liczbę ofiar wybuchu wulkanów, także trzęsień ziemi. Doskonalone są metody przewidywania kataklizmów, co pozwala ograniczać ryzyko skutków katastrof naturalnych  Od 1900 roku zmniejszyła się liczba osób, na całym świecie, które straciły życie wskutek zaistnienia takich zdarzeń jak wybuchy wulkanów, trzęsienie ziemi, powodzie itp.  Chociaż nadal mało wiemy, co się dzieje  we wnętrzu Planety, to jednak lepiej potrafimy siebie, życie ludzi, chronić przed skutkami  wielu wspomnianych zjawisk.  Mamy natomiast nowe wyzwania, klimatyczne, ekologiczne, surowcowe, które nauka bierze na warsztat. Nadal jednak mamy kłopot  z przewidywaniem skutków napięć, które dotykają procesów społecznych. Od 1900 roku, społeczeństwa przyczyniły się  do pozbawienia życia  milionów ludzi (I i II wojna światowa).   W lutym 2022 roku, wojna Rosji z Ukrainą  spowodowała, że Europa, USA, także inne kraje, zastygły  w ogromnym zdziwieniu, jak mogło dojść  do takich dramatów i zniszczeń.   To punkt, czas, sytuacja,  które pozwalają nabrać dystansu  do wielu mniej ważnych spraw, spojrzeć krytycznie na wartości, cele, sens istnienia oraz działania ludzi, społeczeństw. Konflikty mają miejsce w różnych częściach świata, natomiast sytuacja w Rosji jest  zaskoczeniem dla spokojnej od 1945 roku Europy. I nie wiadomo, jak  ten konflikt się dalej rozwinie.

Alfa i Omega

To początek i koniec – pierwsza oraz ostatnia litera  w greckim alfabecie. Tak spoglądam na długie życie mojej Babci – Marianny. Punktem alfa był rok 1889, zaś punktem omega – 1982.  Razem to 93 lata. Nieco mniej niż 100 lat, jednak znacznie więcej  niż średnia (wtedy) długość życia ludzi.  To czas zaborów,  dwóch wojen światowych.  Na pewno warunki trudne, jednak życie trwało  od naturalnych narodzin  do naturalnej śmierci. Byłoby dobrze, abyśmy potrafili tworzyć  takie warunki społeczne,  w których zdecydowana większość  ludzi szczęśliwie  przejdzie drogę  z punktu  alfa do punktu omega. Każdy człowiek ma własny system wartości, wyobrażenia,  przekonania na temat   celu oraz sensu życia. To powinniśmy szanować. Jednak fundamentem, nazwijmy go ogólnoludzkim, humanitarnym, powinno być dążenie do gwarantowania tego, co nazywam własną drogą od początku  do naturalnego końca. Moja Babcia miała wiele zmartwień, także strat związanych  z wojnami. Była jednak osobą pełną miłości, dobroci. Chociaż nie usłyszałem tego od Niej,  to w moim przekonaniu była osobą spełnioną. Tego też życzę sobie oraz każdemu człowiekowi. Jest mi ogromnie przykro, że agresja jednego człowieka, Putina, pozbawi wiele osób tego szczęścia, jakim jest przejście przez całe życie, bez strzelania do siebie, zrzucania bomb, stosowania broni.

Herkules trzyma świat na ramionach

Od najmłodszych lat zaprzyjaźniłem się z mitologią grecką, do której chętnie sięgam, aby zrozumieć złożoność świata oraz  relacji społecznych. Ten obraz Herkulesa, na którego barkach spoczywa świat, daje nowy punkt odniesienia. Każdy z nas powinien mieć silne ramiona,  zdrowy kręgosłup, stać mocno na nogach oraz mieć moc wewnętrzną, klarowne myślenie, odporność psychiczną, aby wytrzymać ciężar  codziennych trudów, trosk.  Aby być oparciem dla innych,  dla bliskich, przyjaciół, emigrantów, powinniśmy dbać o sprawność fizyczną oraz psychiczną. To podstawowe zadanie, indywidualna odpowiedzialność każdego z nas. Podstawowy zatem przekaz jest taki, aby punktem odniesienia była praca nad samym sobą. Jest to klucz, który otwiera drzwi do świata społecznego. Jako Unia Europejska  możemy pomagać Ukrainie, bowiem posiadamy odpowiednie zasoby materialne  oraz więzi duchowe. Ukraina ma ograniczone możliwości pomagania innym, bowiem ważniejsza dla niej jest obrona przed agresją  zewnętrzną. Tak jest w czasie pandemii, tak też w przypadku  wojny Rosji z Ukrainą, fundamentem jest troska o siebie. Osoby słabe nie poradzą sobie  jako wolontariusze. Mogą jeszcze potrzebować wsparcia  ze strony innych osób. To bez wątpienia powtórzenie znanych zasad, jednak trzeba się nimi kierować  codziennie.  Dobrze jest je wypisać i codziennie realizować: ruch fizyczny, regularne i właściwe odżywianie się,  sen, oddychanie,  spotkania i rozmowy  z bliskimi, z innymi, pozytywne  myślenie, przywoływanie chwil szczęśliwych, miłych wspomnień. To pozwoli pomagać innym, także emigrantom. Ważne, aby robić tyle, ile możemy.  A możliwości każdego z nas  są ograniczone. To wyzwanie,  z którym trzeba  sobie poradzić, dbając  o własny dobrostan fizyczny oraz psychiczny. Nikt z nas nie jest Herkulesem. Ważny jest właściwy osąd swoich sił i możliwości.

Strategia roju pszczół

Kiedy na przełomie maja i czerwca  kwitnie dużo roślin,  a pogoda pozwala na gromadzenie  zapasów miodu w ulach, rodzina pszczela podejmuje  decyzję o podzieleniu, co nazywamy  rojeniem się pszczół. Kiedy pszczoły wyhodują  nową, młodą królową, wówczas dotychczasowa królowa (w żargonie:  „stara” królowa),   z połową pszczół opuszcza ul. Jednak wcześniej, tzw. pszczoły zwiadowczynie szukają miejsca, na nową siedzibę. Znajdują inny, opuszczony ul, dziuplę, małą grotę w skale, i tam wiodą dawną królową z pszczołami. Nie ma miejsca na prowizorkę, na przypadek. Wszystko jest zaplanowane. I to jest kolejna metafora  dla dzisiejszych rozważań. Jako ludzie, powinniśmy podjąć trud  doskonalenia własnej natury. Mam tutaj na myśli planowanie, przewidywanie, kierowanie się scenariuszami. To spory dla nas kłopot. Doskonale,  ta ludzka słabość została obnażona  na przełomie lutego i marca 2022 roku.  USA oraz UE zobaczyły nową sytuację, prawdopodobnie zaplanowaną w Rosji  dużo wcześniej, na którą nie są przygotowane. Dobrobyt, zbytnia pewność siebie, mogą być ogromnym zagrożeniem. Klasa średnia w Ameryce jest syta, mało dynamiczna. Przyszłość świata jest być może  w rękach klasy średniej  w Afryce, która jest dynamiczna, młoda oraz coraz większa liczebnie. Dla krajów Zachodu aktualna jest rada: „każdy sukces traktuj jako pierwszy”. Zawsze należy wstawać od stołu z lekkim niedosytem. Żartobliwie mogę napisać, że moja wnuczka,  która interesuje się końmi, potrafi z nimi rozmawiać. I usłyszała od nich, że w okresie między 1950 a 2022 rokiem, istotnie wzrosła waga dzieci, które na nich jeżdżą. Konie wieszczą kres gatunku, jeśli dzieciaki  nie zaczną dbać o swoją wagę. To oczywiście należy potraktować z dystansem co do rozmów z końmi, jednak niestety ludzie tracą swoją elastyczność i zwinność, konsumując ponad miarę.

Od wielu pokoleń, spieramy się w Polsce  o rzeczy mało ważne.  Tracimy na to energię, marnotrawimy czas. Okłamujemy siebie nawzajem  w przestrzeni społecznej. Umyka nam to, co najważniejsze, czyli jedność, szacunek, podmiotowe traktowanie, godność, skupienie na myśleniu  i planowaniu strategicznym.  W jednym miesiącu stawiamy na granicy płot, w innym szeroko otwieramy  granicę. Po wyborach na  Białorusi, przyjmujemy studentów  z tego kraju. Po ataku na Ukrainę, bijemy studentów z Białorusi.  Nagle zmieniamy nazwę  „pierogi ruskie”.  Czy „śledzie po kaszubsku” też są zagrożone? Podlegamy tak silnym emocjom, że powinniśmy pracować nad zachowaniem umiaru w codziennym postępowaniu. Błędem jest karanie wszystkich za zachowania kilku psychopatów.

W Rosji mów po rosyjsku

W swoich zainteresowaniach zawodowych, blisko mi do zarządzania w sferze biznesu. Ktokolwiek otrzyma stanowisko prezesa oddziału  przedsiębiorstwa  działającego w Rosji, zatrudniającego miejscowych pracowników, powinien stosować styl autorytarny. Pracownicy będą szanowali szefa, który stanowczo podejmuje decyzje, wie co mówi i robi, utrzymuje dystans. Jakakolwiek słabość  szefa, przekłada się  na dystans  do jego autorytetu oraz roli w zespole. Podział na Wschód i Zachód, to także  podział na style  w zarządzaniu – autorytarny i  demokratyczny. Tak samo jest w polityce.  I z tej perspektywy widać rozbieżność.  W rozmowach,  z jednej strony jest Putin. Po drugiej stronie jest może tuzin osób – Biden, Scholz, Macron, Johnson, Erdogan, premier Izraela oraz inne osoby. Z liderem na wschodzie powinien rozmawiać jeden lider z Zachodu. Twardy, zdecydowany negocjator. Najpierw powinniśmy  to zrozumieć,  a następnie wdrożyć. To jest kwestia strategiczna, zasadnicza.  Tak samo należałoby rozmawiać  z Chinami.  To trudna kwestia a jednocześnie  ważna i pilna.  Przydatna dla Europy, dla NATO,    może być macierz podziału zadań w czasie, nazywana macierzą Eisenhowera.  Lider zajmuje się tym co ważne i pilne. W odniesieniu do spraw istotnych, konieczne jest zajmowanie twardego stanowiska. W omawianym tutaj czasie, z Putinem rozmawiało wielu przywódców z USA i Europy. Kilka różnych osób, z jednym Putinem. Z psychopatami na pewno trzeba postępować inaczej. Rzecz w tym, aby z tej lekcji wyciągnąć wnioski na przyszłość.

Sankcje dla wątroby czy nerek?

Kiedy poruszam na wykładzie temat logicznego myślenia, to zaczynam od żartu, który opowiedział mi  kiedyś lekarz. Otóż przyszedł do niego pacjent  z takim oto przypadkiem. Panie doktorze, powiedział, strasznie mi napierdala wątroba. Pije pan? – lekarz zapytał pacjenta.  Tak, ale to nie pomaga, usłyszał w odpowiedzi.  A teraz spójrzmy na świat w 2022 roku. To jak organizm ludzki. Wszystko jest ze sobą powiązane.  Ekonomia od dziesiątków lat  zna teorię wymiany międzynarodowej, teorię kosztów komparatywnych, korzyści współpracy. Mózg nie może obłożyć sankcjami  serca, wątroby czy nerek. Baca nie chciał  oddać partii komunistycznej kozy, bo ją  posiadał. Deklarował, że odda konia i krowę, bowiem ich nie miał. Łatwo się mówi o sankcjach, jednak kłopot się zaczyna, kiedy działają one dwustronnie. Orban nie zgadza się na obniżenie  jakości życia Węgrów. Oczywiście może się zdarzyć,  że konflikt doprowadzi do  użycia broni, która zmiecie ludzi  z Planety. Takie zagrożenie istnieje. Jednak istnieje instynkt  samozachowawczy.  I w tym jest nadzieja. Sam doskonale pamiętam różnorodne sankcje z przeszłości. Było o nich głośno, kiedy je zapowiadano. Nic już się nie działo  w mediach, kiedy je eliminowano. Tak samo będzie w tym przypadku, przy podobnym scenariuszu.  Powoli świat wróci do współpracy.  W XXI wieku można wprowadzać drobne korekty, jednak nie ma możliwości  zmiany myślenia i działania globalnego. Krzyki nie zastąpią argumentów. Eskalacja, to droga do unicestwienia albo odbudowywania świata z gruzów, do których doprowadziły sankcje. Premier nie jest w stanie  pójść do lasu, nazbierać szyszek i ugotować na ogniu posiłek, ogrzać mieszkanie. Bez prądu i gazu sobie nie poradzi. Tym bardziej wicepremier  i większość z nas.  Sankcje, to może brzmieć groźnie, jednak jest to namiastka tego, co dotyczy tworzenia wspólnego dobra. Nawet w omawianym przypadku, z jednej strony są zapowiedzi coraz to nowych sankcji, natomiast sznury ciężarówek jadą przez Polskę w stronę Białorusi oraz Rosji. Francuskie sieci zapowiedziały, że nadal będą inwestować w Rosji. Łatwo mówić o sankcjach, natomiast trudniej je wprowadzać w życie, bowiem dotykają one interesów wszystkich stron, a to już zmienia zachowania w praktyce.

Stół negocjacyjny z wyboru

Gdyby Amerykanie od razu usiedli  do rozmów  z Wietnamem, nie byłoby zniszczeń  związanych z użyciem napalmu, setek tysięcy zabitych, zniszczonych lasów i fabryk. Podobnie w Iraku, Afganistanie, także w wielu innych miejscach  na świecie.  Być może te dni z przełomu lutego i marca 2022 roku, kiedy zmieniło się spojrzenie  ludzi Wschodu i Zachodu  na to, co ważne a co ma mniejsze znaczenie, będą początkiem zmian  w ludzkiej świadomości. Liny nie można pchać a upuszczony kamyk  spadnie na ziemię. Jedyną, skuteczną drogą  do budowania lepszego świata są rozmowy. Mogą trwać długo, jednak to one prowadzą  do wzajemnego  porozumienia. W sądzie zapada wyrok. Sprawiedliwość ma różne oblicza.  Z ekonomicznego punktu widzenia, najbardziej efektywne są rozmowy, negocjacje.  W nich należy pokładać nadzieje na budowanie harmonii społecznej.  Inaczej,  relacje społeczne mogą być jak lawa, która zagrozi wszystkim.  Ludzie nauczyli się rozpoznawać  sygnały  wybuchu wulkanu.  Są jednak nadal  ślepi i głusi, jeśli chodzi  o wybuchy społeczne. Putin nie pojawił się jak „deus ex machina”. ONZ, pozostali przywódcy, milcząco wyrażali zgodę na cały proces budowania przez niego swojej autokratycznej pozycji. Aby prowadzić samochód, trzeba uzyskać prawo jazdy. Aby sprawować władzę, należy posiadać odpowiednie cechy etyczne, moralne.

W moim przekonaniu, ważną, może nawet najważniejszą rzeczą  w odniesieniu do edukacji jest uczenie ludzi zasad i technik komunikowania się, prowadzenia negocjacji, zawierania porozumień. Nie ma sensu, aby wszystkich uczyć wszystkiego. Właściwe jednak będzie utrwalanie takiej wiedzy i umiejętności, które będą przydatne  dla budowania harmonii społecznej. A ona wykuwa się  w rozmowach, zdolności zawierania kompromisów, procesach negocjacji, także mediacji.

Ograniczanie władzy

W obiegowych opiniach  funkcjonuje rada,  aby nie było zgody  na oddanie władzy osobom, które albo jej zdecydowanie nie chcą, albo bardzo jej pożądają.  W XXI wieku ludzie dysponują narzędziami,  głównie z obszaru psychologii, także innych nauk społecznych, aby określać predyspozycje dotyczące tzw. ciemnej triady,  czyli osób o skłonnościach   narcystycznych, makiawelistycznych i psychopatycznych. Pewnie zgodzimy się z tym, że Hitler,  Stalin, Putin, nie powinni otrzymać władzy nad innymi.  W sytuacji wojny Rosji z Ukrainą, pojawiają się głosy, aby to mieszkańcy Rosji doprowadzili do upadku Putina. Możemy zapytać, jak mają to zrobić?  Wyjść na ulice, protestować? Tak, to jest możliwe, jednak mało skuteczne. Trudno akceptować nawoływanie do przemocy   jako narzędzia  odebrania komuś innemu władzy. Ulice Moskwy oraz innych miast  w Rosji, to nie jest właściwy sposób  na rozwiązanie problemu  rządów psychopatycznych. Łatwiej można się uporać ze złem, kiedy nie osiągnie ono  rozmiarów Goliata. Putin budował potęgę  swojej władzy, zmieniając zasady dokonywania wyborów. Społeczeństwa powinny dbać  o stałość zasad,  aby nikt nie mógł ich zburzyć. W USA, można ubiegać się dwukrotnie  o prezydenturę. Podobnie jest  w uczelniach wyższych. Profesor może co najwyżej  dwa razy być rektorem. Społeczność globalna posiada  coraz więcej narzędzi, aby sprzeciwiać się łamaniu  zasad,  które zostaną uznane  za niepodważalne. ONZ może wykluczyć kraj,  który złamie zasady. Można izolować lidera – psychopatę, na początku jego kariery. Mamy narzędzia  i powinniśmy być konsekwentni  w przestrzeganiu zasad,  które zostaną zaakceptowane  w danym czasie. Władza Putina powinna być kwestionowana  w skali globalnej w chwili, kiedy rozpoczynał się proces  łamania zasad. Ta uwaga ma charakter szerszy. Dotyczy wielu osób, które sięgają po różne sposoby  budowania swojej pozycji  w społeczeństwie, w oderwaniu od ugruntowanych zasad. Nadzieja jest w tym,  że wzrasta świadomość społeczeństw, czego efektem będzie blokowanie zachowań egoistycznych, psychopatycznych. Kiedy władza staje się celem  samym w sobie, powinna być kwestionowana. Są to koszty związane  z funkcjonowaniem demokracji. Są one jednak nieporównywalnie niższe, niż zrzucanie bomb i strzelanie do ludzi. To, jak wycinanie guza nowotworowego, zanim opanuje cały organizm.

Refleksje obserwatora

W styczniu 2022 roku, gawrę w Bieszczadach opuściła niedźwiedzica z młodymi. Znaleziono chorego niedźwiadka,  odłowiono go oraz  ratowano. Bez sukcesu. Choroba okazała się  zbyt poważna. Pomysł ratowania uznano  za niewłaściwy. Należało to  pozostawić naturze. Jednak mamy, jako ludzie, różne emocje i chcemy działać po swojemu. Corocznie, pracując przy biurku, około kwietnia i maja słyszę za oknem  dramatyczne głosy ptaków. Jedne ptaki napadają na gniazda innych ptaków. I efekty bywają tragiczne. Niekiedy znajduję pod drzewem  rozbite jajka, czasem martwe pisklęta. Jest mi bardzo przykro, kiedy ptaki tak ze sobą walczą. Część z nich się nie wykluje z jajek (rozbitych), część straci życie, będąc pisklętami.  Tak działa natura  w swoim cyklu. Natomiast my, ludzie,  nie musimy do siebie strzelać, zabijać dorosłych oraz dzieci. Możemy budować harmonię społeczną, tworząc warunki  do pokonania drogi z punktu alfa   do omega. Nie tak łatwo opuścić nam drogę,  wpajaną od zawsze, wytyczoną przez miliony pokoleń wojowników, opisaną przez historię wojen.  Od młodości jest to dla mnie trudne do zaakceptowania, że  tak bardzo, w edukacji, skupiamy się na wojnach. Ciekawe byłoby inne podejście – omawianie innowacji,  wynalazków, życiorysów ludzi,  którzy pracowali na rzecz dobra wspólnego. Komputery opierają się na wynalazku  Polaka, Jana Czochralskiego z Kcyni. To kryształy krzemu, które on wynalazł. Ile osób w Polsce zna  dokonania Jana Czochralskiego? – niewiele. Prawie wszyscy znają natomiast nazwisko Józefa Piłsudskiego. Żyli w podobnym czasie. Jakie jest uzasadnienie do takiego opisywania przeszłości homo sapiens? Do Kcyni przyjeżdżają Japończycy, aby zobaczyć miejsce pracy wynalazcy z Polski. Ewolucja potrzebuje czasu. Można jednak zmieniać drogi, którymi się poruszamy, łamiąc dotychczasowe stereotypy i zapędy do sprawowania władzy tylko dla puszenia się jej posiadaniem.