Mikrobiom Ziemi
Nauka poszerza wiedzę ludzi na temat procesów zachodzących we wnętrzu Planety. Potrafimy przewidywać miejsca oraz terminy wybuchu wulkanów. Niewiele jednak wiemy na temat zachodzących wewnątrz ziemi procesów. To swoisty mikrobiom wnętrza Ziemi. Trudne do rozpoznania, jednak zachodzące, różnorodne reakcje, procesy. Ludzie opracowali technologie budowania domów, miast, które pozwalają ograniczyć liczbę ofiar wybuchu wulkanów, także trzęsień ziemi. Doskonalone są metody przewidywania kataklizmów, co pozwala ograniczać ryzyko skutków katastrof naturalnych Od 1900 roku zmniejszyła się liczba osób, na całym świecie, które straciły życie wskutek zaistnienia takich zdarzeń jak wybuchy wulkanów, trzęsienie ziemi, powodzie itp. Chociaż nadal mało wiemy, co się dzieje we wnętrzu Planety, to jednak lepiej potrafimy siebie, życie ludzi, chronić przed skutkami wielu wspomnianych zjawisk. Mamy natomiast nowe wyzwania, klimatyczne, ekologiczne, surowcowe, które nauka bierze na warsztat. Nadal jednak mamy kłopot z przewidywaniem skutków napięć, które dotykają procesów społecznych. Od 1900 roku, społeczeństwa przyczyniły się do pozbawienia życia milionów ludzi (I i II wojna światowa). W lutym 2022 roku, wojna Rosji z Ukrainą spowodowała, że Europa, USA, także inne kraje, zastygły w ogromnym zdziwieniu, jak mogło dojść do takich dramatów i zniszczeń. To punkt, czas, sytuacja, które pozwalają nabrać dystansu do wielu mniej ważnych spraw, spojrzeć krytycznie na wartości, cele, sens istnienia oraz działania ludzi, społeczeństw. Konflikty mają miejsce w różnych częściach świata, natomiast sytuacja w Rosji jest zaskoczeniem dla spokojnej od 1945 roku Europy. I nie wiadomo, jak ten konflikt się dalej rozwinie.
Alfa i Omega
To początek i koniec – pierwsza oraz ostatnia litera w greckim alfabecie. Tak spoglądam na długie życie mojej Babci – Marianny. Punktem alfa był rok 1889, zaś punktem omega – 1982. Razem to 93 lata. Nieco mniej niż 100 lat, jednak znacznie więcej niż średnia (wtedy) długość życia ludzi. To czas zaborów, dwóch wojen światowych. Na pewno warunki trudne, jednak życie trwało od naturalnych narodzin do naturalnej śmierci. Byłoby dobrze, abyśmy potrafili tworzyć takie warunki społeczne, w których zdecydowana większość ludzi szczęśliwie przejdzie drogę z punktu alfa do punktu omega. Każdy człowiek ma własny system wartości, wyobrażenia, przekonania na temat celu oraz sensu życia. To powinniśmy szanować. Jednak fundamentem, nazwijmy go ogólnoludzkim, humanitarnym, powinno być dążenie do gwarantowania tego, co nazywam własną drogą od początku do naturalnego końca. Moja Babcia miała wiele zmartwień, także strat związanych z wojnami. Była jednak osobą pełną miłości, dobroci. Chociaż nie usłyszałem tego od Niej, to w moim przekonaniu była osobą spełnioną. Tego też życzę sobie oraz każdemu człowiekowi. Jest mi ogromnie przykro, że agresja jednego człowieka, Putina, pozbawi wiele osób tego szczęścia, jakim jest przejście przez całe życie, bez strzelania do siebie, zrzucania bomb, stosowania broni.
Herkules trzyma świat na ramionach
Od najmłodszych lat zaprzyjaźniłem się z mitologią grecką, do której chętnie sięgam, aby zrozumieć złożoność świata oraz relacji społecznych. Ten obraz Herkulesa, na którego barkach spoczywa świat, daje nowy punkt odniesienia. Każdy z nas powinien mieć silne ramiona, zdrowy kręgosłup, stać mocno na nogach oraz mieć moc wewnętrzną, klarowne myślenie, odporność psychiczną, aby wytrzymać ciężar codziennych trudów, trosk. Aby być oparciem dla innych, dla bliskich, przyjaciół, emigrantów, powinniśmy dbać o sprawność fizyczną oraz psychiczną. To podstawowe zadanie, indywidualna odpowiedzialność każdego z nas. Podstawowy zatem przekaz jest taki, aby punktem odniesienia była praca nad samym sobą. Jest to klucz, który otwiera drzwi do świata społecznego. Jako Unia Europejska możemy pomagać Ukrainie, bowiem posiadamy odpowiednie zasoby materialne oraz więzi duchowe. Ukraina ma ograniczone możliwości pomagania innym, bowiem ważniejsza dla niej jest obrona przed agresją zewnętrzną. Tak jest w czasie pandemii, tak też w przypadku wojny Rosji z Ukrainą, fundamentem jest troska o siebie. Osoby słabe nie poradzą sobie jako wolontariusze. Mogą jeszcze potrzebować wsparcia ze strony innych osób. To bez wątpienia powtórzenie znanych zasad, jednak trzeba się nimi kierować codziennie. Dobrze jest je wypisać i codziennie realizować: ruch fizyczny, regularne i właściwe odżywianie się, sen, oddychanie, spotkania i rozmowy z bliskimi, z innymi, pozytywne myślenie, przywoływanie chwil szczęśliwych, miłych wspomnień. To pozwoli pomagać innym, także emigrantom. Ważne, aby robić tyle, ile możemy. A możliwości każdego z nas są ograniczone. To wyzwanie, z którym trzeba sobie poradzić, dbając o własny dobrostan fizyczny oraz psychiczny. Nikt z nas nie jest Herkulesem. Ważny jest właściwy osąd swoich sił i możliwości.
Strategia roju pszczół
Kiedy na przełomie maja i czerwca kwitnie dużo roślin, a pogoda pozwala na gromadzenie zapasów miodu w ulach, rodzina pszczela podejmuje decyzję o podzieleniu, co nazywamy rojeniem się pszczół. Kiedy pszczoły wyhodują nową, młodą królową, wówczas dotychczasowa królowa (w żargonie: „stara” królowa), z połową pszczół opuszcza ul. Jednak wcześniej, tzw. pszczoły zwiadowczynie szukają miejsca, na nową siedzibę. Znajdują inny, opuszczony ul, dziuplę, małą grotę w skale, i tam wiodą dawną królową z pszczołami. Nie ma miejsca na prowizorkę, na przypadek. Wszystko jest zaplanowane. I to jest kolejna metafora dla dzisiejszych rozważań. Jako ludzie, powinniśmy podjąć trud doskonalenia własnej natury. Mam tutaj na myśli planowanie, przewidywanie, kierowanie się scenariuszami. To spory dla nas kłopot. Doskonale, ta ludzka słabość została obnażona na przełomie lutego i marca 2022 roku. USA oraz UE zobaczyły nową sytuację, prawdopodobnie zaplanowaną w Rosji dużo wcześniej, na którą nie są przygotowane. Dobrobyt, zbytnia pewność siebie, mogą być ogromnym zagrożeniem. Klasa średnia w Ameryce jest syta, mało dynamiczna. Przyszłość świata jest być może w rękach klasy średniej w Afryce, która jest dynamiczna, młoda oraz coraz większa liczebnie. Dla krajów Zachodu aktualna jest rada: „każdy sukces traktuj jako pierwszy”. Zawsze należy wstawać od stołu z lekkim niedosytem. Żartobliwie mogę napisać, że moja wnuczka, która interesuje się końmi, potrafi z nimi rozmawiać. I usłyszała od nich, że w okresie między 1950 a 2022 rokiem, istotnie wzrosła waga dzieci, które na nich jeżdżą. Konie wieszczą kres gatunku, jeśli dzieciaki nie zaczną dbać o swoją wagę. To oczywiście należy potraktować z dystansem co do rozmów z końmi, jednak niestety ludzie tracą swoją elastyczność i zwinność, konsumując ponad miarę.
Od wielu pokoleń, spieramy się w Polsce o rzeczy mało ważne. Tracimy na to energię, marnotrawimy czas. Okłamujemy siebie nawzajem w przestrzeni społecznej. Umyka nam to, co najważniejsze, czyli jedność, szacunek, podmiotowe traktowanie, godność, skupienie na myśleniu i planowaniu strategicznym. W jednym miesiącu stawiamy na granicy płot, w innym szeroko otwieramy granicę. Po wyborach na Białorusi, przyjmujemy studentów z tego kraju. Po ataku na Ukrainę, bijemy studentów z Białorusi. Nagle zmieniamy nazwę „pierogi ruskie”. Czy „śledzie po kaszubsku” też są zagrożone? Podlegamy tak silnym emocjom, że powinniśmy pracować nad zachowaniem umiaru w codziennym postępowaniu. Błędem jest karanie wszystkich za zachowania kilku psychopatów.
W Rosji mów po rosyjsku
W swoich zainteresowaniach zawodowych, blisko mi do zarządzania w sferze biznesu. Ktokolwiek otrzyma stanowisko prezesa oddziału przedsiębiorstwa działającego w Rosji, zatrudniającego miejscowych pracowników, powinien stosować styl autorytarny. Pracownicy będą szanowali szefa, który stanowczo podejmuje decyzje, wie co mówi i robi, utrzymuje dystans. Jakakolwiek słabość szefa, przekłada się na dystans do jego autorytetu oraz roli w zespole. Podział na Wschód i Zachód, to także podział na style w zarządzaniu – autorytarny i demokratyczny. Tak samo jest w polityce. I z tej perspektywy widać rozbieżność. W rozmowach, z jednej strony jest Putin. Po drugiej stronie jest może tuzin osób – Biden, Scholz, Macron, Johnson, Erdogan, premier Izraela oraz inne osoby. Z liderem na wschodzie powinien rozmawiać jeden lider z Zachodu. Twardy, zdecydowany negocjator. Najpierw powinniśmy to zrozumieć, a następnie wdrożyć. To jest kwestia strategiczna, zasadnicza. Tak samo należałoby rozmawiać z Chinami. To trudna kwestia a jednocześnie ważna i pilna. Przydatna dla Europy, dla NATO, może być macierz podziału zadań w czasie, nazywana macierzą Eisenhowera. Lider zajmuje się tym co ważne i pilne. W odniesieniu do spraw istotnych, konieczne jest zajmowanie twardego stanowiska. W omawianym tutaj czasie, z Putinem rozmawiało wielu przywódców z USA i Europy. Kilka różnych osób, z jednym Putinem. Z psychopatami na pewno trzeba postępować inaczej. Rzecz w tym, aby z tej lekcji wyciągnąć wnioski na przyszłość.
Sankcje dla wątroby czy nerek?
Kiedy poruszam na wykładzie temat logicznego myślenia, to zaczynam od żartu, który opowiedział mi kiedyś lekarz. Otóż przyszedł do niego pacjent z takim oto przypadkiem. Panie doktorze, powiedział, strasznie mi napierdala wątroba. Pije pan? – lekarz zapytał pacjenta. Tak, ale to nie pomaga, usłyszał w odpowiedzi. A teraz spójrzmy na świat w 2022 roku. To jak organizm ludzki. Wszystko jest ze sobą powiązane. Ekonomia od dziesiątków lat zna teorię wymiany międzynarodowej, teorię kosztów komparatywnych, korzyści współpracy. Mózg nie może obłożyć sankcjami serca, wątroby czy nerek. Baca nie chciał oddać partii komunistycznej kozy, bo ją posiadał. Deklarował, że odda konia i krowę, bowiem ich nie miał. Łatwo się mówi o sankcjach, jednak kłopot się zaczyna, kiedy działają one dwustronnie. Orban nie zgadza się na obniżenie jakości życia Węgrów. Oczywiście może się zdarzyć, że konflikt doprowadzi do użycia broni, która zmiecie ludzi z Planety. Takie zagrożenie istnieje. Jednak istnieje instynkt samozachowawczy. I w tym jest nadzieja. Sam doskonale pamiętam różnorodne sankcje z przeszłości. Było o nich głośno, kiedy je zapowiadano. Nic już się nie działo w mediach, kiedy je eliminowano. Tak samo będzie w tym przypadku, przy podobnym scenariuszu. Powoli świat wróci do współpracy. W XXI wieku można wprowadzać drobne korekty, jednak nie ma możliwości zmiany myślenia i działania globalnego. Krzyki nie zastąpią argumentów. Eskalacja, to droga do unicestwienia albo odbudowywania świata z gruzów, do których doprowadziły sankcje. Premier nie jest w stanie pójść do lasu, nazbierać szyszek i ugotować na ogniu posiłek, ogrzać mieszkanie. Bez prądu i gazu sobie nie poradzi. Tym bardziej wicepremier i większość z nas. Sankcje, to może brzmieć groźnie, jednak jest to namiastka tego, co dotyczy tworzenia wspólnego dobra. Nawet w omawianym przypadku, z jednej strony są zapowiedzi coraz to nowych sankcji, natomiast sznury ciężarówek jadą przez Polskę w stronę Białorusi oraz Rosji. Francuskie sieci zapowiedziały, że nadal będą inwestować w Rosji. Łatwo mówić o sankcjach, natomiast trudniej je wprowadzać w życie, bowiem dotykają one interesów wszystkich stron, a to już zmienia zachowania w praktyce.
Stół negocjacyjny z wyboru
Gdyby Amerykanie od razu usiedli do rozmów z Wietnamem, nie byłoby zniszczeń związanych z użyciem napalmu, setek tysięcy zabitych, zniszczonych lasów i fabryk. Podobnie w Iraku, Afganistanie, także w wielu innych miejscach na świecie. Być może te dni z przełomu lutego i marca 2022 roku, kiedy zmieniło się spojrzenie ludzi Wschodu i Zachodu na to, co ważne a co ma mniejsze znaczenie, będą początkiem zmian w ludzkiej świadomości. Liny nie można pchać a upuszczony kamyk spadnie na ziemię. Jedyną, skuteczną drogą do budowania lepszego świata są rozmowy. Mogą trwać długo, jednak to one prowadzą do wzajemnego porozumienia. W sądzie zapada wyrok. Sprawiedliwość ma różne oblicza. Z ekonomicznego punktu widzenia, najbardziej efektywne są rozmowy, negocjacje. W nich należy pokładać nadzieje na budowanie harmonii społecznej. Inaczej, relacje społeczne mogą być jak lawa, która zagrozi wszystkim. Ludzie nauczyli się rozpoznawać sygnały wybuchu wulkanu. Są jednak nadal ślepi i głusi, jeśli chodzi o wybuchy społeczne. Putin nie pojawił się jak „deus ex machina”. ONZ, pozostali przywódcy, milcząco wyrażali zgodę na cały proces budowania przez niego swojej autokratycznej pozycji. Aby prowadzić samochód, trzeba uzyskać prawo jazdy. Aby sprawować władzę, należy posiadać odpowiednie cechy etyczne, moralne.
W moim przekonaniu, ważną, może nawet najważniejszą rzeczą w odniesieniu do edukacji jest uczenie ludzi zasad i technik komunikowania się, prowadzenia negocjacji, zawierania porozumień. Nie ma sensu, aby wszystkich uczyć wszystkiego. Właściwe jednak będzie utrwalanie takiej wiedzy i umiejętności, które będą przydatne dla budowania harmonii społecznej. A ona wykuwa się w rozmowach, zdolności zawierania kompromisów, procesach negocjacji, także mediacji.
Ograniczanie władzy
W obiegowych opiniach funkcjonuje rada, aby nie było zgody na oddanie władzy osobom, które albo jej zdecydowanie nie chcą, albo bardzo jej pożądają. W XXI wieku ludzie dysponują narzędziami, głównie z obszaru psychologii, także innych nauk społecznych, aby określać predyspozycje dotyczące tzw. ciemnej triady, czyli osób o skłonnościach narcystycznych, makiawelistycznych i psychopatycznych. Pewnie zgodzimy się z tym, że Hitler, Stalin, Putin, nie powinni otrzymać władzy nad innymi. W sytuacji wojny Rosji z Ukrainą, pojawiają się głosy, aby to mieszkańcy Rosji doprowadzili do upadku Putina. Możemy zapytać, jak mają to zrobić? Wyjść na ulice, protestować? Tak, to jest możliwe, jednak mało skuteczne. Trudno akceptować nawoływanie do przemocy jako narzędzia odebrania komuś innemu władzy. Ulice Moskwy oraz innych miast w Rosji, to nie jest właściwy sposób na rozwiązanie problemu rządów psychopatycznych. Łatwiej można się uporać ze złem, kiedy nie osiągnie ono rozmiarów Goliata. Putin budował potęgę swojej władzy, zmieniając zasady dokonywania wyborów. Społeczeństwa powinny dbać o stałość zasad, aby nikt nie mógł ich zburzyć. W USA, można ubiegać się dwukrotnie o prezydenturę. Podobnie jest w uczelniach wyższych. Profesor może co najwyżej dwa razy być rektorem. Społeczność globalna posiada coraz więcej narzędzi, aby sprzeciwiać się łamaniu zasad, które zostaną uznane za niepodważalne. ONZ może wykluczyć kraj, który złamie zasady. Można izolować lidera – psychopatę, na początku jego kariery. Mamy narzędzia i powinniśmy być konsekwentni w przestrzeganiu zasad, które zostaną zaakceptowane w danym czasie. Władza Putina powinna być kwestionowana w skali globalnej w chwili, kiedy rozpoczynał się proces łamania zasad. Ta uwaga ma charakter szerszy. Dotyczy wielu osób, które sięgają po różne sposoby budowania swojej pozycji w społeczeństwie, w oderwaniu od ugruntowanych zasad. Nadzieja jest w tym, że wzrasta świadomość społeczeństw, czego efektem będzie blokowanie zachowań egoistycznych, psychopatycznych. Kiedy władza staje się celem samym w sobie, powinna być kwestionowana. Są to koszty związane z funkcjonowaniem demokracji. Są one jednak nieporównywalnie niższe, niż zrzucanie bomb i strzelanie do ludzi. To, jak wycinanie guza nowotworowego, zanim opanuje cały organizm.
Refleksje obserwatora
W styczniu 2022 roku, gawrę w Bieszczadach opuściła niedźwiedzica z młodymi. Znaleziono chorego niedźwiadka, odłowiono go oraz ratowano. Bez sukcesu. Choroba okazała się zbyt poważna. Pomysł ratowania uznano za niewłaściwy. Należało to pozostawić naturze. Jednak mamy, jako ludzie, różne emocje i chcemy działać po swojemu. Corocznie, pracując przy biurku, około kwietnia i maja słyszę za oknem dramatyczne głosy ptaków. Jedne ptaki napadają na gniazda innych ptaków. I efekty bywają tragiczne. Niekiedy znajduję pod drzewem rozbite jajka, czasem martwe pisklęta. Jest mi bardzo przykro, kiedy ptaki tak ze sobą walczą. Część z nich się nie wykluje z jajek (rozbitych), część straci życie, będąc pisklętami. Tak działa natura w swoim cyklu. Natomiast my, ludzie, nie musimy do siebie strzelać, zabijać dorosłych oraz dzieci. Możemy budować harmonię społeczną, tworząc warunki do pokonania drogi z punktu alfa do omega. Nie tak łatwo opuścić nam drogę, wpajaną od zawsze, wytyczoną przez miliony pokoleń wojowników, opisaną przez historię wojen. Od młodości jest to dla mnie trudne do zaakceptowania, że tak bardzo, w edukacji, skupiamy się na wojnach. Ciekawe byłoby inne podejście – omawianie innowacji, wynalazków, życiorysów ludzi, którzy pracowali na rzecz dobra wspólnego. Komputery opierają się na wynalazku Polaka, Jana Czochralskiego z Kcyni. To kryształy krzemu, które on wynalazł. Ile osób w Polsce zna dokonania Jana Czochralskiego? – niewiele. Prawie wszyscy znają natomiast nazwisko Józefa Piłsudskiego. Żyli w podobnym czasie. Jakie jest uzasadnienie do takiego opisywania przeszłości homo sapiens? Do Kcyni przyjeżdżają Japończycy, aby zobaczyć miejsce pracy wynalazcy z Polski. Ewolucja potrzebuje czasu. Można jednak zmieniać drogi, którymi się poruszamy, łamiąc dotychczasowe stereotypy i zapędy do sprawowania władzy tylko dla puszenia się jej posiadaniem.