Wspólne dla ludzi
Prof. Paul Ekman, inspirowany teoretycznymi założeniami Karola Darwina, dotyczącymi wspólnych dla ludzi na różnych kontynentach emocjami, postanowił zgłębiać tę tematykę w badaniach, którym poświęcił całe życie. Opracował oryginalne metody ich badania, a w rezultacie ich doskonalenia oraz doświadczenia badawczego twierdzi, że nikt nie jest w stanie go oszukać w kwestiach prawdomówności oraz kłamstwa. Jego zdaniem, w pierwszym odruchu, ludzie pokazują właściwe emocje, które mogą przykrywać zachowaniami, gestami, mikroekspresją twarzy, aby wypaść stosownie do okoliczności, sytuacji, która będzie dla nich ważna. W zależności od kultury, ukrywanie emocji bywa zróżnicowane. Japończycy, kiedy są sami, okazują emocje. Kiedy jednak są w grupie, z innymi, zwłaszcza osób z innych kultur, starają się nie okazywać emocji. I to prof. Paul Ekman dokonał klasyfikacji ludzkich emocji, sprowadzając je do pięciu podstawowych, a mianowicie :
– wstręt,
– strach (lęk),
– złość,
– smutek,
– radość.
Wymienione emocje należą do podstawowych, na bazie których mogą się pojawiać różnorodne zachowania. Analogicznie można spojrzeć na podstawowe barwy, na gruncie których można tworzyć wiele kolorów. Celem dzisiejszej refleksji może być inspiracja do tego, aby lepiej rozumieć siebie wiedząc, że wymienione emocje mają podstawowe znaczenie dla jakości własnego życia, rozumienia siebie, rozumienia relacji tworzonych z innymi. Rozumienie siebie, w perspektywie emocji, to świadomość, że to one są istotą ludzkiego życia. Trzeba czasu, wysiłku, refleksji, aby zdać sobie sprawę, że owe pięć emocji kształtuje życie ludzi, wpływa na relacje między nimi, na zachowania. Dzięki emocjom, ludzie mogli ewoluować, dostosować się do środowiska, trwać, przekazywać życie kolejnym pokoleniom. Emocje są trudnym do wyrażenia wsparciem dla udanego, spełnionego życia, w harmonii z samym sobą oraz otoczeniem. Im lepiej je rozumiemy, rozpoznajemy, tym bardziej możemy doświadczać przepływu (flow), spokojnie radzić sobie ze wszystkimi wyzwaniami. Interesujące może być to, że jest ich jedynie pięć, a do tego, że jedna z nich, radość, ma charakter pozytywny, natomiast pozostałe cztery zdają się być ciężarem, cierpieniem, dla ludzi. Możemy zrezygnować z takiej oceny, wnikając dokładniej w istotę każdej emocji oraz dokładać starań, aby rozumieć ich znaczenie. Przede wszystkim rozumieć własne stany emocjonalne. To każda chwila życia, czyli tu i teraz, składa się na zadowolenie, szczęście. Dobrze jest to tak właśnie rozumieć, odrzucając fikcję, oczekiwanie nie wiadomo na co.
Emocje – spojrzenie w głąb
Spójrzmy na treść, znaczenie, każdej z emocji, aby w świadomy sposób włączyć je do zarządzania swoim dobrostanem oraz procesem budowania relacji w otoczeniu. Samotność jest dla ludzi zabójcza (może z wyjątkiem pustelników). A takie zagrożenie czai się za ekranami komputerów, telefonów, spędzaniem czasu na grach, przewijaniu obrazów.
Wstręt – w grupach zbieraczy, ta emocja ratowała ludzi przed sięganiem po niezdrową żywność, zepsutą, która mogła szkodzić zdrowiu a nawet zabić człowieka. Każdy z nas doświadczy takiej emocji, rozpakowując torebkę ze spleśniałym chlebem albo czując zapach zepsutej zupy czy ryby. Uczucie wstrętu ratuje ludziom życie, poszerzając jego bezpieczeństwo. Interesujące jest to, że trudno człowiekowi zjeść część pogryzionej żywności, jeśli ją z ust położy np. na małą łyżeczkę. Chociaż jest to zmieszane z własną śliną, przez nas pogryzione, to jednak pojawia się opór, aby ponownie to włożyć do buzi. W 2024 roku, wstręt pozwala zmniejszać ryzyko uwikłania się w związki z innymi, którzy chcieliby nas wykorzystać, manipulować nami, stosować różne socjotechniki. To jedynie szansa na zmniejszenie ryzyka. Wstręt nie chroni nas przed niektórymi działaniami narcyzów, psychopatów czy innych osób o zaburzonej osobowości. Pozwala natomiast dystansować się do polityków, których celem jest panowanie nad innymi.
Strach – u zarania swoich dziejów, ludzie uczyli się radzić sobie z przeciwnościami otoczenia, środowiska. Gdyby nie strach, to ludzkość szybko by wyginęła. Bez strachu, spotkanie z wężem czy niedźwiedziem, eliminowałoby danego osobnika ze wspólnoty i nie miałby on szans na przekazanie swoich genów. Patrząc na dużą liczbę osób, które giną w wypadkach nad wodą bądź na drogach, mamy świadomość, że alkohol oraz inne używki zmniejszają zdolność słuchania własnej emocji, jaką jest strach. Z dystansem trzeba podejść do różnych opowieści na temat odwagi, przeciwstawianej tchórzostwu. Są to niepotrzebne uproszczenia oraz złudzenia. Strach pozwala racjonalizować zachowania, zmniejszać ryzyko autodestrukcji. Ktoś skacze do lodowatej wody, aby ratować swojego psa, jednak są to odruchy instynktowne, powodujące nierzadko utonięcia obydwu podmiotów. Osoba, mająca 18 lat, prowadząca samochód na wąskiej drodze z szybkością 150 km na godzinę, ma minimalne szanse na przeżycie, jeśli zza zakrętu wyjedzie kombajn. Warto zatem wsłuchiwać się w tę emocję, aby zwiększać stopień racjonalizowania własnych zachowań. W wychowaniu kolejnych generacji, pomocne może być promowanie rozsądku, odrobiny lęku, która może chronić przed zgubnymi skutkami brawury.
Złość – emocja, która pozwala wytyczać granice, korygować skalę i zakres relacji międzyludzkich. Ważne, dla każdego z nas, jest wyrażanie złości w odpowiedniej formie. Dobrze jest hamować agresję a jednocześnie unikać skrywania jej w sobie, duszenia, bowiem kiedy przepełni się czara goryczy, skutki mogą być dramatyczne. Spokojne, zrównoważone wyrażanie złości, służy budowaniu relacji. Każdy sam powinien oceniać własne pokłady złości jako emocji – kiedy się pojawia, jak jest wyrażana, jakie wywołuje skutki. To ważny, mądry proces, kontrolowania własnej złości i odpowiedniego jej wyrażania. Potrafi poprawiać relacje, jak spokój, cisza, które nastają po burzy.
Smutek – to emocja, która obniża energię człowieka, wskutek uświadomienia sobie straty kogoś lub czegoś bardzo bliskiego, to również wołanie o pomoc, o wsparcie innych ludzi, o zainteresowanie własnymi problemami. Smutek to emocja, która przemija. Czymś innym jest depresja, która trwa, jest chorobą, wymaga leczenia. Ludzie potrafią sobie radzić ze smutkiem, chociaż pomocne jest udzielanie im wsparcia. Ważniejsze są działania, czyny, w przeciwieństwie do pytań o formy pomocy. Dobrze jest zaparzyć kawę, zaproponować rozmowę przy ciastku, wybrać się na spacer, do kina, zorganizować spotkanie w wąskim gronie. Smutek to także wyraz naszej wrażliwości na los innych ludzi, bliskich, także na los zwierząt, rzeczy materialnych, pamiątek. Sam doświadczam niekiedy troski o życie pojedynczej pszczoły, aby nie zrobić jej krzywdy w czasie pracy przy ulu.
Radość – emocja przyjemna, pozytywna, podpowiadająca co jest pozytywne, korzystne, ważne. Można znaleźć tezę, że radość jest nauczycielką życia. Radość jest silniejsza, wzmocniona, kiedy jest przeżywana razem z innymi. Widać to na stadionach, koncertach, igrzyskach. Tak też bywa w biznesie, gdzie zespoły wspólnie świętują sukcesy. To też spotkania domowe, imieninowe, rocznicowe, organizowane z różnych okazji – matura, ślub, urodziny. Pojawia się spontanicznie, ale może też być świadomie planowana, organizowana, również w formie niespodzianek.
Arena emocji
Interesująca i intrygująca jest proporcja między emocjami – cztery z nich odnoszą się do trudnych sfer ludzkiego życia, natomiast tylko jedna z nich – radość – dotyczy przyjemnego aspektu egzystencji. Nie wiadomo, dlaczego tak to zostało zaprojektowane, w taki właśnie sposób ewoluowało. Kiedy trzymamy w dłoni monetę, to mamy dwie strony – rewers i awers. Kiedy spojrzymy na emocje, to mamy przyjemne i nieprzyjemne, korzystne i niekorzystne. Jednak zastanawiać może proporcja – cztery mniej przyjemne wobec jednej przyjemnej. Dlaczego? – trudno na to pytanie odpowiedzieć. Przeplatanie się emocji wpływa na ich odczuwanie, na zasadzie kontrastu. Radość, po chwilach smutku, daje znacznie więcej energii, niż gdyby trwała nieprzerwanie. W starożytności, Rzymianie ucztowali w pozycjach półleżących, następnie drażniąc gardło piórkiem, pozbywali się spożytych produktów, zaczynając ucztę od nowa. Kiedy o tym słuchałem na lekcjach historii, doświadczałem wstrętu. Myślę, że to było wyjątkowo sztuczne i być może część osób rezygnowała w tamtym czasie z takiej mody. Nie ma sensu, sztuczne wywoływanie emocji. Cały urok życia to właśnie toczące się wokół ludzi emocje – jak zawodnicy na arenie. Nawet spokój panujący po złości, daje ludziom wytchnienie. Brudne naczynia w zlewie, budzące wstręt, odrazę, zmieniają się w przyjemniejszy nastrój, kiedy wszystko zostanie posprzątane. Strach, który przenika wędrowców w górach, w czasie burzy z piorunami, wlewa do serc dużo spokoju, kiedy na niebie pojawi się tęcza. Możemy zatem świadomie cieszyć się życiem, rozpoznając pojawiające się emocje. To im zawdzięczamy cały koloryt istnienia, chociaż czasem stawiają one ludzi w trudnych sytuacjach. Dobrze jest mieć świadomość ich skali, natężenia, w odniesieniu do siebie samego. Systematycznie można się ćwiczyć, doskonalić w ich rozpoznawaniu oraz zarządzaniu nimi. To właściwe podejście. Walka z emocjami jest niezwykle energochłonna, wyczerpująca. Stąd lepiej z dystansem spoglądać na siebie i krok po kroku, najlepiej od dzieciństwa, z pomocą rodziców, bliskich, nauczycieli, zaprzyjaźniać się z własnymi emocjami. Dobrze to czynić wspólnie, w partnerstwie, w związku, wspierając siebie nawzajem. Bywają sytuacje, że niektóre osoby doświadczyły w swoim życiu traumy (wojna, alkohol, przemoc), a wówczas pomoc, wsparcie partnera jest jak wytyczanie ścieżki do spełnionego życia.
Tygiel emocji oraz uczuć
Uświadomienie sobie pięciu podstawowych emocji pozwala lepiej rozumieć złożoność ludzkiej egzystencji. Osoby, którym podano narkozę, nic nie pamiętają, mają lukę w swoim życiu, bowiem wyłączono im emocje. Wszystko, co wzmacnia życie, relacje z innymi, jest efektem stanów emocjonalnych. W sferze komunikowania się z innymi, dobrze jest rozróżniać wymienione emocje oraz uczucia. Ludzie zbudowali wiele różnorodnych określeń, aby prezentować własne uczucia. Ktoś może mówić o panice, jako o wyjątkowo nasilonym strachu. Wyrazem strachu może też być onieśmielenie. Zmieszanie wstrętu i gniewu może być określane mianem pogardy. Rozpacz z kolei może być połączeniem smutku ze strachem. Rozpiera nas duma, kiedy radość miesza się z gniewem. Emocje zmieniają się jak pogoda w marcu – z chwili na chwilę. Uczucia natomiast trwają długo – miłość do dzieci, do partnera. Uczucia są niejako interpretacjami emocji.
W sierpniu 2024 roku, w Paryżu, sportowcy rywalizowali między sobą w różnych konkurencjach. Pod koniec XIX wieku, zorganizowano w Paryżu dużą konferencję na temat rozwiązania problemu końskich odchodów, które zalegały na obrzeżach miasta. Nie znaleziono rozwiązania, jednak po kilku latach, samochody zmieniły oblicza miast, powodując z czasem innego rodzaju zanieczyszczenia. Człowiek zbudował bombę atomową i sprowadził na świat inne zagrożenie. Nowe technologie doprowadziły do rosnącej samotności wielu osób. Paradoksalnie, jest tego dużo więcej, czyli samotności, w dużych miastach, gdzie ludzie tłoczą się na ulicach, w metro, w dzielnicach. Samotność, także jest efektem technologii, zanurzania się w urządzeniach, w bodźcach, od których trudno się uwolnić. Technologie są często poważnym zagrożeniem dla budowania relacji, dla podtrzymywania więzi z przyrodą, ze środowiskiem. To relacje z innymi, kontakt z naturą, są areną do emocji, tak ważnych dla spełnionego życia. Nikt nie lubi rad, stąd też i tutaj ich nie będzie. Jest natomiast inspiracja dla refleksji nad sobą, nad własnym życiem. Samotność, w dobie technologii, jest poważnym dla nas zagrożeniem. To kwestia naszych wyborów – podtrzymywania relacji z innymi ludźmi, bezpośrednich kontaktów, które ożywiają emocje. A to właśnie emocje – pięć podstawowych – składają się na piękno, harmonię życia.
Emocje – 5 filarów życia
11 sierpnia 2024