Czytaj, myśl, interpretuj
W latach 1901 – 2021, nagrodę Nobla uzyskały łącznie 1152 osoby. Skąd, z jakich krajów, narodowości, pochodzili laureaci? Oczywiście, z różnych krajów, różnych narodowości. Najwięcej laureatów przypada na Stany Zjednoczone. To pewnie nie jest zaskoczeniem. Jednak zastanowienie budzi inna informacja, a mianowicie, że 25 % nagród noblowskich otrzymały osoby należące do narodu, który stanowi jedną sześćsetną część populacji świata. Jaki to naród? To są Żydzi. Jedna sześćsetna zasobów demograficznych świata a zarazem 25 % ogółu laureatów nagrody. Na ile może to być przypadek? Pewnie się zgodzimy, że kryją się za tym inne powody. Jakie powody? To jest pytanie, na które trudno znaleźć jednoznaczną odpowiedź, która będzie zaakceptowana przez większość. Zgadzam się z opiniami wielu badaczy, że za określonymi zdarzeniami stoi zwykle wiele różnorodnych czynników, że bardzo rzadko jest tak, że istnieje wpływ wyłącznie jednego czynnika.
Tutaj moglibyśmy zrobić przerwę, aby wspólnie podjąć dyskusję na temat czynników, które powodują, że jedna sześćsetna część ludności odebrała z rąk króla Szwecji 25 % nagród ufundowanych przez pieniądze (na ile uczciwie zarobione?), przez A. Nobla. Jednak, z mojego punktu widzenia, ciekawe jest inne pytanie, co możemy czynić my, Polacy, aby zwiększać nasz potencjał, aby efekty naszej pracy służyły nam oraz innym narodom, krajom, na znacznie większą skalę niż było to dotąd? Trudno o prostą odpowiedź, trudno wskazać na konkretne czynniki. Jednak można postawić sprawę inaczej – zamiast pytać, czy jest to możliwe, lepiej zmienić pytanie na inne, a mianowicie jak to możemy zrobić? I wtedy stajemy wszyscy przed wyzwaniem, które zmienia sposób myślenia, które kieruje umysły na poszukiwanie sposobów, na działanie. Kiedy na cokolwiek czekasz, marnujesz czas. Kiedy jesteś aktywny, budujesz przyszłość. Nie wiem, na ile to jest właściwe, natomiast znalazłem w literaturze tezę, że Bóg zabrał się do tworzenia świata, a kiedy spojrzał na efekt swojej pracy, po tygodniu ocenił, że jest on dobry. Mam nadzieję, że nikt nie wyciągnie z tego wniosku, aby czynić cokolwiek i patrzeć na to dopiero po fakcie. Warto natomiast odrzucić prokrastynację i wypełniać aktywnością czas, który na to zostanie przez nas zaplanowany.
Byłem w miejscu, i każdy z nas jest codziennie w takim miejscu, kiedy nie widzimy swojego cienia. Słońce pada wtedy z góry, dlatego, właśnie w południe, nikt nie widzi własnego cienia. To metafora. Jaka? Otóż metafora ludzkiego życia – też wyczytana w jakiejś pracy. Cień ma być opisem drogi – od wschodu do zachodu słońca. Rano, albo po urodzeniu, cień się wydłuża w kierunku zachodnim. W południe – już wiemy. Po zenicie, cień zaczyna się wydłużać w kierunku wschodnim. Aż zaniknie. Sam już to dostrzegam – czego nie rozumiałem w młodości, zaczynam rozumieć przed wieczorem, czyli w wieku dojrzałym, nawet bardzo dojrzałym. I w młodości spotkałem się z hipotezą, że siła „Narodu Wybranego” – który inny naród tak myśli i mówi o osobie? – wynikała z godzin spędzanych na czytaniu oraz interpretowaniu Tory. Być może, to jeden z czynników tej inteligencji, może jeszcze czegoś, której efektem jest ów wskaźnik – 25 % laureatów. Byłbym za tym, aby wprowadzać w życie nawyk czytania, może bardziej ogólnie – korzystania z wszelkich możliwych bodźców, aby rozumieć siebie, rozumieć świat. Ważne jest, aby nikt nam niczego nie narzucał, nie zmuszał nas do przyjmowania jednej, jedynej wersji tego, co składa się na nasze życie, na budowany przez nas świat. Z dystansem należy podchodzić do wielu narzucanych prawd. Wolność powinna być ograniczana przez odpowiedzialność, szacunek do innych, do świata, do przyrody.
Moja aktywność na blogu skierowana jest do kolejnych pokoleń, do ludzi młodych, mających w sobie wartości, ideały, które pozwolą budować Polskę zjednoczoną, z minimalnymi podziałami na my oraz oni, rozmawiającą ze sobą przy użyciu argumentów racjonalnych. Zachowania posłów w Sejmie przekonują, że są to osoby, które okopują się na swoich pozycjach, przekonane o własnej racji, dalekie od dialogu, krytycznego spojrzenia na siebie. Cieszy mnie nadchodząca zmiana, której jaskółki widać w przestrzeni społecznej. Szkoda energii na kłótnie, obarczanie się winą, życie w fikcyjnym świecie. Będę się nadal angażował we wszystko, zwłaszcza w programy edukacyjne, aby kolejne pokolenia Polaków budowały potencjał, z którego będzie czerpał nie tylko nasz naród ale i cały świat.
Połączeni są silni, silniejsi
K. Adenauer oraz R. Schuman, przedstawiciele skłóconych w czasie I i II wojny światowej państw, czyli Francji oraz Niemiec, zrozumieli, że stworzenie Wspólnoty Węgla i Stali może zapobiec kolejnym konfliktom. I tak kraje Europy weszły na ścieżkę budowania Wspólnoty. Mają to też za sobą Amerykanie, po krwawych bojach Południa z Północą. Doskonale rozumiał to Marek Kotański, tworząc ośrodki dla narkomanów, dając osobom uzależnionym szanse na powrót do swoich rodzin, wspólnot sąsiedzkich, do przedsiębiorstw. Istotnym wyzwaniem dla nas, Polaków, w różnych wymiarach – biznesowym, społecznym, towarzyskim, politycznym, jest wygaszanie konfliktów, jednoczenie energii dla budowania wspólnego dobra, do budowania lepszego kraju. Pozytywne jest zaangażowanie, system wartości nowej generacji, kolejnego pokolenia. Jeśli ktokolwiek zechce, to polecam lekturę książki „Świat na sprzedaż”. To wynik dziennikarskiego śledztwa na temat funkcjonowania „traderów”, ludzi oraz firm, które zajmują się handlem ropą, węglem, metalami, innymi surowcami. To świat, który był sterowany zachowaniami mało etycznymi, budowanymi na łapówkach, przekupstwie, łamaniu norm moralnych, przestępstwach, wyzysku. Wielce optymistyczne są zmiany, które zostały wprowadzone z początkiem XXI wieku. To nasz sukces, to osiągnięcie ludzkości. Nowe pokolenie „traderów” funkcjonuje w świecie, w którym rzadziej dochodzi do łamania prawa, wręczania łapówek, kupowania rządów krajów biednych, generowania fortun w wyniku takiej, mało etycznej działalności. To jest – z mojego punktu widzenia – dobra droga dla ludzkości. Szkoda, że ten korzystny dla naszej Ziemi kierunek jest w 2025 roku zakłócony przez W. Putina oraz D. Trumpa. Niekiedy przecieram oczy ze zdumienia, kiedy czytam, że być może D. Trump ma przemyślaną strategię działania. W moim przekonaniu to człowiek, który dawno temu przestał się uczyć, rozwijać. Nikt, kto rozumie zasady gospodarki, nie ogłasza jednego dnia ceł, i nie zawiesza ich kolejnego dnia widząc, jakie spustoszenia wywołała pierwsza decyzja na giełdzie w USA, jak spadła siła dolara amerykańskiego. Niestety tracimy czas, energię, pozwalając komuś bez odpowiedniego przygotowania na podejmowanie kluczowych dla świata decyzji. Tak to jest w przypadku gatunku homo sapiens. Kilka kroków do przodu, a następnie kilka kroków wstecz. Nie mamy narzędzi, aby odrzucać osoby niewłaściwe w procesach wybierania ludzi na najważniejsze stanowiska w poszczególnych krajach. Ileż złego dla Niemców, dla Europy, dla świata, wyniknęło z szaleńczych pomysłów A. Hitlera. O ileż byśmy byli dalej w budowaniu wspólnego dobra, gdyby nie trzeba było odbudowywać Warszawy, Drezna czy Hiroszimy. Być może doświadczenia z USA czy Rosji wpłyną na wypracowanie sposobów, uruchomienie sił, które zatrzymają wspomnianych, mało kompetentnych przywódców.
Poznasz lidera, kiedy go zobaczysz
To ciekawe, intrygujące zdanie, które bywa odnoszone do wielu aspektów ludzkiego życia. Mówimy o miłości od pierwszego wejrzenia, o spotkaniu partnera swojego życia, o liderze, który jest organizatorem pracy zespołów w biznesie ale też o życiu społecznym a także towarzyskim. Co takiego szczególnego, tajemniczego, kryje się w tym stwierdzeniu? – jak zwykle wiele trudnych do wyodrębnienia oraz nazwania rzeczy. Chociaż coraz więcej wiemy o naszych mózgach i umysłach, to być może stan niewiedzy jest jeszcze większy. Trudno też przewidzieć, na ile możliwe będzie poznanie jeszcze głębsze mózgów i umysłów. Posługujemy się również terminem intuicja, natrafiając na barierę zdefiniowania tego pojęcia, zrozumienia, w jaki sposób działa. Doświadczyłem tego wielokrotnie w swoim życiu. Oto jeden z przykładów. Pod koniec XX wieku, lider w firmie Delecta, proponował wypuszczenie na rynek kawy zbożowej w saszetkach, do zaparzania. W przeszłości, w okresie socjalizmu, KZKS Włocławek (Kujawskie Zakłady Koncentratów Spożywczych), późniejsza Delecta, sprzedawały kawę zbożową w formie, która wymagała gotowania. Kiedy, po zmianie systemu, na półkach sklepowych pojawiła się w Polsce kawa naturalna, wieszczono śmierć sprzedaży kawy zbożowej. Lider firmy, wbrew wynikom badań, opiniom ekspertów, konsultantów, uparł się, aby wprowadzić udoskonaloną formę kawy zbożowej, w saszetkach, i dopiął swego. Miało to miejsce ponad 30 lat temu, a kawa zbożowa marki Anatol, bowiem o niej jest tutaj mowa, ma nadal silną pozycję na rynku. Czymże zatem jest intuicja? – pierwsze wrażenie, wewnętrzne przekonanie, jako podstawa podejmowanych decyzji na wyczucie? Chociaż nie znam odpowiedzi, to jednak jest to jeden z elementów składających się na podejmowanie decyzji, na osądy, przekonania, motywację, chęć współpracy. A zatem, jak to rozumieć, kiedy mówimy „poznasz lidera, kiedy go zobaczysz?”. Być może na razie należy się uzbroić w cierpliwość i czekać na wyniki badań, z tym jednak zastrzeżeniem, że może się okazać, że zabraknie nam wiedzy, aby odkryć, zrozumieć, nazwać pewne aspekty naszych działań.
Kłopot jest w tym, że skoro nie bardzo wiemy, na czym polega przekonanie, że oto dostrzegamy kogoś jako lidera i chcemy z nim pracować, działać, wówczas nie potrafimy zidentyfikować cech, które powinny charakteryzować osobę skutecznego lidera. Interesujące jest to, że w wielu różnych środowiskach, wskazywane są osoby o różnych cechach, które są traktowane jako „prawdziwi” liderzy. To jeszcze bardziej komplikuje nasze rozważania ale też kształtowanie takich cech, które złożą się na trafność powiedzenia – poznasz lidera, kiedy go zobaczysz. Mogę się jeszcze odwołać do innego przykładu. Każdy z nas ma takie doświadczenia. Oto dwie osoby – niechaj staną naprzeciw siebie, np. na trawniku. Jedna rzuca w kierunku drugiej piłeczkę tenisową. Ta druga wystawia odpowiednio rękę i łapie rzuconą piłeczkę. Co takiego dzieje się wówczas w naszych mózgach, jak wówczas działa nasz umysł, że potrafimy wystawić rękę i złapać rzuconą piłeczkę? A teraz przeprowadźmy eksperyment z dziećmi – od małych po trochę większe. I wtedy już będzie inaczej. Małe dziecko nie potrafi złapać rzuconej piłki. W miarę kiedy dziecko jest coraz starsze, zwiększają się szanse na złapanie rzuconej piłki. Być może zachowania intuicyjne rozwijają się wraz z wiekiem, zdobywanym doświadczeniem, wiedzą, zgromadzonymi informacjami. Na ile poprawne byłoby twierdzenie, że osoby dojrzałe, „eldersi”, mogą w większym zakresie korzystać z intuicji?
I jeszcze jeden przykład, z literatury. Otóż osoba zainteresowana rozwijaniem własnego przedsiębiorstwa, poprosiła doświadczonego konsultanta o spotkanie, o rozmowę. Powiedziała, że ma możliwość pójścia dwiema drogami w biznesie. Opisała najpierw pierwszą strategię, a następnie opisała drugą. Konsultant powiedział, aby ów przedsiębiorca wybrał to drugie rozwiązanie. Dlaczego to drugie? – zdziwiony zapytał konsultanta. Nie wiem dlaczego, odpowiedział konsultant, natomiast zobaczyłem błysk w twoim oku, kiedy mówiłeś o tym drugim rozwiązaniu. Cóż to znaczy błysk w oku? Cóż to znaczy, kiedy mówimy poznasz lidera kiedy go zobaczysz? Mam nadzieję, że nadchodzący czas, Wiosny, Świąt Wielkanocnych, zapach kwiatów, powiew wiatru, brzęk pszczół, atmosfera zachodzącego słońca, będą płaszczyzną, na której potoczą się nasze myśli, w refleksji na temat wolności intepretowania tego oraz innych tekstów, ćwiczenia siebie w krytycznym myśleniu, w identyfikowaniu cech, które tworzą lidera, którego zobaczą osoby szukające przewodnika w biznesie, życiu społecznym, towarzyskim. Życzę miłych i owocnych rozmyślań. Jednak trzeba wybrać własną drogę postępowania. Piękna pogoda uruchomiła tradycyjne wzorce spędzania dni wolnych. Oto pojawiają się obrazy miejsc zastawionych urządzeniami do grillowania, spędzania czasu przy stołach. Wilki, kiedy się najedzą, nie mają ochoty na ruch, na zabawę. Także ludzie, którzy zjedzą za dużo, już nie wspomnę o napojach, kierują się ku kanapie, zamiast być aktywnymi w sferze fizycznej a także intelektualnej. Prognozy pogodowe są bardzo przyjazne. Tym bardziej warto pomyśleć o zaplanowaniu spędzenia dwóch tygodni w taki sposób, który będzie nas – indywidualnie i jako społeczeństwo – przybliżał do mądrości, budowanej na filarach refleksji, krytycznego myślenia, odpowiedzialności oraz edukacji. Możemy nieco zmodyfikować koncepcję K. Darwina – „giną podmioty, które przestają się uczyć”.

Filary mądrości
14 kwietnia 2025