Sytuacje bieżące bywają inspiracją do refleksji związanej z przywództwem w biznesie, odpowiedzialnością za podejmowane decyzje, za przygotowanie pracowników do samodzielnego wykonywania zadań. Punktem wyjścia będzie zdarzenie w Indonezji, gdzie przebywała reprezentacja Polski U-17, przygotowująca się do turnieju piłki nożnej. Czterech młodych zawodników opuściło w nocy hotel i zostało przyłapanych na spożywaniu alkoholu. Trener natychmiast odesłał ich do Polski.
Zasady nie podlegają dyskusji
W przestrzeni publicznej, rozpoczęła się dyskusja na temat podjętej przez trenera decyzji, także na temat decyzji organizacji międzynarodowej, w kwestii wyrażenia zgody na wysłanie z kraju czterech kolejnych zawodników. Pozostawiam te dylematy właściwym osobom. Natomiast można rozważyć te kwestie w odniesieniu do biznesu. Wspomniałem o tym już wcześniej, że nikt w zespole, w przedsiębiorstwie, nie może mieć wątpliwości, jakie są zasady oraz jakie są konsekwencje związane z ich łamaniem. Decyzje powinny być podejmowane jak najszybciej i powinny być jednoznaczne, z punktu widzenia wartości, którymi kieruje się organizacja. Kiedy byłem w liceum, jeden z kolegów przekroczył reguły zachowania w stosunku do nauczyciela. Było to na klika dni przed maturą. Wszyscy lubiliśmy kolegę i szanowaliśmy nauczyciela. Sami byliśmy rozdarci. Wiedzieliśmy, że kolega przekroczył „czerwoną linię” – nie mieliśmy wątpliwości. Po cichu liczyliśmy, że może dyrektor oraz nauczyciel puszczą to płazem. Nie puścili. Kiedy nam to komunikowali, mieli ściśnięte gardła. Kolega podchodził do matury rok później. Powtarzał rok. Minęło 55 lat a ja to doskonale pamiętam. Z perspektywy czasu, oceniam to jako właściwe, odpowiedzialne decyzje nauczyciela i dyrektora. Być może wielu z nas zrozumiało, że zasady są po to, aby się nimi kierować, unikając tym samym błędnych decyzji w dorosłym życiu.
Świat się jednak zmienia a to wpływa na konieczność dostosowywania niektórych zasad do nowych warunków. Praca zdalna i hybrydowa powoduje, że należy elastycznie traktować miejsce świadczenia pracy. Nowe technologie mogą wpływać na zmiany procedur i zasad uzyskiwania stopni licencjata bądź magistra. Podobnie może być w przedsiębiorstwach, w zakresie istniejących zasad oraz systemów wartości. Jednak zaakceptowanie zasad oznacza, że wszyscy im podlegają w takim samym zakresie. Perspektywa krótkookresowa różni się zasadniczo od strategicznej. W przywołanym przykładzie reprezentacji piłkarskiej U-17, trzeba przeboleć porażkę w rozgrywkach, aby dać czytelny sygnał, że nie będzie tolerowane łamanie obowiązujących zasad. Być może uchroni to kolejne roczniki piłkarzy przed niepoprawnymi zachowaniami, być może także będzie inspiracją dla trenerów, sztabów w pracy nad procedurami edukowania kolejnych pokoleń zawodników.
Dorosłość, to nie to samo co pełnoletniość
Poszczególne społeczeństwa ustalają różne zasady prawne, w odniesieniu do wielu aspektów funkcjonowania sfery społecznej i gospodarczej. W odniesieniu do możliwości poruszania się samochodem na drodze przyjmuje się, że ukończenie 18 roku życia pozwala uzyskać prawo jazdy. Rozwiązania zero – jedynkowe mogą budzić różne wątpliwości, jednak na razie nie ma innych, powszechnie akceptowanych koncepcji. Wybija północ, masz ukończone 18 lat, masz prawo jazdy, a zatem zabierasz kolegów samochodem na wycieczkę. Jeszcze godzinę wcześniej nie byłoby to możliwe. Wiedząc, że tak jest, wiele osób, instytucji, bierze na siebie odpowiedzialność takiego przygotowania danej osoby, aby mogła ona w odpowiedzialny sposób poruszać się samochodem na drodze. Ten przypadek jest w miarę prosty. Wróćmy jednak do piłkarzy U-17. Są oni niepełnoletni. A zatem otwarta pozostaje kwestia, na ile zostali oni odpowiednio przygotowani do roli, w której się znaleźli – daleko od kraju, od rodzin, klubowych trenerów. To nie ma nic wspólnego z próbą usprawiedliwiania tego wybryku. Wina jest jednoznaczna. Pozostaje natomiast pytanie, na ile uczyniono wszystko co było konieczne, aby zmniejszyć ryzyko takich zdarzeń. I znowu wracamy do tego, co w tych rozważaniach jest kluczowe, czyli do biznesu. To pytanie do lidera, do władz, przełożonych, na ile opracowano oraz wdrożono procedury, które będą zwiększały bezpieczeństwo poszczególnych pracowników oraz zespołów. Czas pracy zawodowej to np. wiek od 18 roku życia do 65 roku życia. Wspominałem wielokrotnie, że rozwój mózgu trwa przez wiele lat. Mózg osoby w wieku 18 lat może być jeszcze na etapie nastolatka, a to ma znaczenie w kontekście rozumienia otoczenia, zasad, odpowiedzialności. Pełnoletniość nie jest równoznaczna z dorosłością. Poza tym, mózgi mogą być różnorodne. Łatwo zauważa się różnice wzrostu, płci, koloru skóry, natomiast dużo trudniej zorientować się, na ile pracownik ma dysleksję albo dyskalkulię. W XXI wieku zmienia się prawo w kierunku równania wynagrodzeń dla mężczyzn i kobiet, jeśli praca wymaga takich samych kompetencji. Jednak w pociągu, mężczyźni pomagają kobietom wstawić walizkę na półkę bagażową, rozumiejąc różnice w zakresie siły fizycznej. Inaczej może być w odniesieniu do funkcjonowania mózgów, których praca, budowa, działanie, nie są tak oczywiste, jak różnice we wzroście. A to zwiększa odpowiedzialność liderów za procesy zarządzania w przedsiębiorstwach. Oznacza to także troskę o staranne przygotowanie kandydata do pełnienia funkcji lidera w zespole. W świecie zwierząt, dorosłe osobniki pełnią rolę przywódcy stada. Jednak kiedy kolejne pokolenie dorasta, dojrzewa, wtedy rozpoczyna się walka o władzę. Starszy lew przegrywa z młodszym – dorosłym.
Meandry dorosłości
Pełnienie funkcji lidera należy rozpatrywać również z punktu widzenia ciągłego doskonalenia kompetencji społecznych oraz zawodowych. Służą temu prowadzone badania naukowe oraz formułowane na ich podstawie wnioski. Literatura jest bogata w różne teorie, koncepcje, związane z funkcjonowaniem ludzi, w odniesieniu do komunikowania się między sobą, budowania relacji, współpracy. Jedną z koncepcji jest analiza transakcyjna, sformułowana przez psychologa o nazwisku Eric Berne. To koncepcja z połowy XX wieku, przywoływana w różnych pracach ze sfery biznesu, przywództwa, zarządzania, także psychologii zarządzania. Nie ma ona charakteru uniwersalnego, jednak może być pomocna w rozumieniu ludzkich zachowań, doskonaleniu siebie, planowaniu własnego rozwoju osobistego. Wspominałem już postać artysty, M. Caravaggio. To dość subiektywny przekaz, bowiem bardzo podobają mi się obrazy pędzla tego artysty. Ubolewam, że nie znalazł w sobie siły, aby walczyć ze słabością zaczepiania przechodniów, poruszania się z nożem, szukania zaczepek niemal w każdym miejscu. Wielka szkoda, bowiem miał wiele wyroków sądowych i zginął, prawdopodobnie od noża, w młodym wieku. To jest dla mnie przykład, że nie jest dla wielu ludzi rzeczą łatwą, aby walczyć z własnymi ograniczeniami, słabymi stronami. Być może, gdyby miał osobistego trenera, coach’a, mistrza, psychologa, wówczas łatwiej wprowadziłby zmiany w sobie, jednak nie ma w tym zakresie pewności. Jest rzeczą niezwykle złożoną, trudną, aby w systematyczny, metodyczny sposób pracować nad sobą, stawać się coraz bardziej skutecznym, efektywnym, odpowiedzialnym liderem. A zatem każdy sposób, narzędzie, bodziec, służący inspiracji do wzmacniania kompetencji przywódczych, należy uznać za potrzebny i właściwy. Trudno zdefiniować dorosłość, natomiast zasadne jest doskonalenie siebie w tym względzie. Można zdobywać wiedzę i doświadczenie w szkole, w domu, w relacjach rówieśniczych, partnerskich.
Rodzice, dzieci, dorośli
Wspomniana koncepcja, czyli analiza transakcyjna, bazuje na wymienionych, trzech stanach psychicznych. To właśnie stan rodzica, dziecka, osoby dorosłej. Wracając do początkowego przypadku zawodników z drużyny U-17, można zastanowić się, jak rozkładały się te trzy stany psychiczne. Kilku zawodników opuściło hotel nocną porą, a kilku odmówiło udziału w eskapadzie. Wszyscy byli w podobnym wieku. Nie było z nimi rodziców. Byli trenerzy oraz inne, dorosłe osoby. Analiza tego przypadku mogłaby być ciekawa i użyteczna praktycznie. Poruszam ten przypadek jedynie jako kanwę dla rozważań o meandrach przywództwa, odpowiedzialności w biznesie. Prawdopodobnie cały czas, w zarządzaniu, komunikowaniu się, motywowaniu, budowaniu relacji, w każdym pracowniku mieszają się te trzy stany psychiczne – rodzica, dziecka, dorosłego. Indywidualna, osobista refleksja może być wsparciem dla bardziej uważnego spojrzenia na siebie, na własne zachowania jako lidera. Dodatkowym utrudnieniem może być różnorodność pracowników w zespole. Będą w nim zarówno osoby młode, mniej dojrzałe, bardziej doświadczone oraz zbliżające się do wieku emerytalnego. Niekiedy osobie bardzo dojrzałej, może być trudniej akceptować lidera, który będzie bardzo młody. Wszyscy bowiem mamy w sobie stany z okresu dzieciństw, bycia rodzicem oraz pracownikiem. W tym sensie koncepcja E. Berne jest dla mnie częściowo nielogiczna, bowiem rodzice to dorośli a dorośli to nie dzieci. Jednak ważniejsze od tego spojrzenia będzie uświadomienie sobie sposobu myślenia, komunikowania się, podejmowania decyzji, w nawiązaniu do tych trzech stanów.
Stan psychiczny dziecka to eksploracja, testowanie granic, zabawa, nastrojowość, emocje, kreatywność, bunt, ograniczona zdolność koncentracji, kończenia w terminie rozpoczętych zadań, a także uzależnienie od autorytetów, podporządkowanie się poleceniom.
Rodzice, to swego rodzaju autorytet, ustalanie norm, zasad, kontrola, stanowienie kar, stosowanie przymusu, także opieka, troska a nawet wykonywanie zadań za dziecko.
Dorosłość, to bazowanie na faktach, właściwe relacje z własnym ego, uważność, szacunek dla drugiej osoby, skupianie się na tym, na co się ma wpływ, pomijaniem tego, na co się nie ma wpływu.
Biorąc pod uwagę zaprezentowane w skrócie charakterystyki tych trzech stanów psychicznych, można bardziej świadomie spojrzeć na przywództwo, na podejmowane decyzje, na odpowiedzialność lidera, na budowanie relacji z pracownikami, z otoczeniem. Z perspektywy 2023 roku, własnych doświadczeń, wiedzy, ale też trendów, także mody na określone koncepcje, właściwszym terminem, odnoszonym do biznesu, mogłoby być partnerstwo. Traktowanie siebie, w zespołach, w firmach, jako partnerów. To także nie jest takie proste, bowiem lider będzie na pozycji innej niż pracownicy. To on odpowiada za cele, wyniki, strategię, rozwój. A zatem, będzie to inny rodzaj partnerstwa niż w przypadku relacji w związkach osobistych. Jednak ważne jest to, aby lider nie wchodził w stan rodzica, kiedy komunikuje się z pracownikami, aby potrafił mówić rzeczowo, kiedy pracownik znajdzie się w stanie psychicznym dziecka.
Uczenie się, to niekończący się proces
W zdarzeniu, od którego zaczęły się rozważania, piłkarze byli pewnie przekonani, że są dorośli i podejmują odpowiedzialne decyzje. Zrozumieli sytuację inaczej, kiedy trener zakomunikował im swoją decyzję – wracacie do kraju. Trener pewnie też był wysoce zdziwiony, kiedy okazało się, że zawodnicy zostali znalezieni w barach z alkoholem. Był przekonany, że wyjechał z osobami dorosłymi. I mając zarówno informację o koncepcji E. Berne’a na temat stanów psychicznych oraz wspominany przypadek U-17, można spojrzeć krytycznie na własne zachowania w biznesie, od strony komunikowania się, budowania relacji, odpowiedzialności za podejmowane decyzje. Rolą lidera będzie traktowanie współpracowników z poziomu dorosłości. Tak też współpracownik powinien traktować lidera. Wychodząc z domu, w którym się jest rodzicem, nie tak łatwo przestawić się na dorosłość, czyli partnerskie traktowanie innych ludzi. Może pojawiać się pokusa pouczania, zbytniej kontroli a nawet wykonywania zadań za pracownika. W odniesieniu do roli pracowników, może pojawić się zachowanie, wynikające ze stanu dziecka, czyli uzależnienia od autorytetu, buntowania się, ograniczonej kontroli nad emocjami. Odwołajmy się do przykładów, aby lepiej rozumieć rzeczowość komunikowania się w stanie psychicznym dorosłego. Szef nie otrzymał raportu na czas i może w roli rodzica komunikować –„znowu nie przygotowałeś raportu na czas. Co z ciebie za pracownik”. Wtedy, pracownik w stanie dziecka odpowie – „już się zabieram do roboty”. Natomiast komunikacja w stanie psychicznym dorosły – dorosły może przebiegać w takiej formie : „Kiedy otrzymam raport”. „Raport za 2 godziny będzie gotowy” – to odpowiedź „dorosłego” pracownika. Można też sformułować inne zdanie – „nie ma w tej chwili znaczenia kto zawinił. Istotne jest poszukanie możliwości rozwiązania tego problemu”. Zawarte tutaj rozważania mają na celu zwrócenie uwagi na złożoność procesu wykonywania obowiązków lidera, budowania relacji z zespołem, skutecznego komunikowania się z innymi. To jest piękno odpowiedzialności za przywództwo – przywilej uczenia się w całym swoim życiu. Skutecznym narzędziem podnoszenia przez lidera własnych kompetencji może być uważna analiza sposobu komunikowania się w sferze domowej. Tam nawykowo można wchodzić w stany psychiczne rodzica mając wspomnienie z młodości oraz wychowując własne dzieci. Pomocne może też być analizowanie rozmów prowadzonych w przedsiębiorstwie, na zebraniach, w indywidualnych kontaktach. Zasadne będzie prowadzenie takiej analizy systematycznie, a to pozwoli na wyrobienie nawyku rzeczowego komunikowania się z pracownikami, podmiotami otoczenia. Na marginesie mogę napisać, że w większości przypadków komunikacja polityków jest daleka od stanów partnerstwa, rzeczowości, szanowania rozmówców, skupiania się na faktach.
Trudno ocenić efekty własnego uczenia się. Jeśli odpowiedzialne zachowania i decyzje lidera ograniczą ryzyko sprawności działania w biznesie, to nikt nigdy się nie dowie, że mogło stać się coś złego. Wiemy więcej, kiedy coś złego się stanie. Natomiast, jeśli wszystko przebiega właściwie, to nie wiadomo, na ile jest to wynik, efekt, odpowiedzialnego przywództwa. Gdyby wspomnianych czterech piłkarzy nie wyszło nocą do miasta, nikt by nie wiedział, że mogłoby się coś takiego zdarzyć. Dlatego w tym podejściu, czyli odpowiedzialnym przywództwie, być może większość decyzji prowadzi do wspomagania procesów nastawionych na realizację zadań. Tak właśnie mówił jeden z liderów – „mówiłem, szkoliłem, edukowałem, dlatego nic złego się nie wydarzyło”. Jednak natura ludzka nie jest zainteresowana tym, co toczy się poprawnie. Chętnie podnosi larum, kiedy dzieje się coś niewłaściwego. Być może właśnie liderom, odpowiedzialnym liderom, zawdzięczamy to, że media społecznościowe oraz informacyjne (gazety, radio, telewizja) mają ograniczone pole do działania. Ucząc się, tworzymy lepszy świat. Pewnie chcielibyśmy podkręcić tempo budowania wspólnego dobra, jednak nie zdołamy działać wbrew naszej naturze. Możemy ją systematycznie, cierpliwie, konsekwentnie doskonalić.
Meandry odpowiedzialności w biznesie
10 listopada 2023