Dbaj o „mięsień” decyzyjny
Dan Ariely, autor prac z zakresu ekonomii behawioralnej, psycholog, pytany o opinię na temat najważniejszego przykazania w judaizmie odparł, że jest to powstrzymywanie się od podejmowania jakichkolwiek decyzji w ciągu jednego dnia w tygodniu (szabat). Metaforycznie to odpoczynek dla umysłu, też dla mózgu, odpoczynek dla „mięśnia” decyzyjnego. Być może z tego powodu S. Jobs kupił 30 golfów i tyleż spodni dżinsowych, aby rano podejmować tylko jedną decyzję – założyć czyste rzeczy. Obliczono, że schodząc w hotelu na śniadanie serwowane w formie „stołu szwedzkiego”, gość podejmuje około 360 decyzji, co nałożyć na talerz. Inna metafora to proste ćwiczenie – proszę, w wyciągniętej ręce, trzymać nad głową butelkę z wodą, o pojemności 1,5 litra. Jak długo wytrzymamy? Trzeba, po chwili dać odpocząć mięśniom. To samo dotyczy podejmowania decyzji. Wieczorem, w hotelu, można spisać na kartce, co się zje na śniadanie, a wówczas od rana zachowa się świeżość umysłu. Ważne są odpoczynki dla mózgu w czasie pracy, po pracy, w weekendy. Zmęczony mózg i umysł to ryzyko konfliktów, zagrożenie depresją, wypaleniem, manipulacją. To raczej trudne zadanie, czyli troska o wypoczynek dla własnego mózgu i umysłu. Trudne, bowiem mamy niską świadomość, że potrzebny jest wypoczynek, powstrzymanie się od wysiłku umysłowego, bowiem nie czuje się fizycznego zmęczenia. Mózg powinien mieć czas, aby wędrować po zielonych łąkach i myśleć o „niebieskich migdałach”.
Styczeń 2010 roku – pokolenie iGen
W niektórych domach są jeszcze telefony marki Nokia, które miały niewiele funkcji, a zatem rzadziej były używane. Istotna zmiana nastąpiła w styczniu 2010 roku, kiedy na rynku pojawił się iPad, urządzenie, które ma wiele dodatkowych funkcji – od telefonowania przez gry do oglądania filmów. A to może istotnie zmienić zachowania użytkowników. Z tego względu, osoby urodzone po 2000 roku, które miały 10 lat w 2010 roku, to już nowa generacja, nazywana niekiedy iGen. A to może stanowić zagrożenie dla tego, co nazwano „mięśniem” decyzyjnym. Przeciążenie mózgu i umysłu to poważne zagrożenie dla jakości życia, dla budowania relacji, dla utrzymywania kontaktu ciała i duszy z naturą, ze środowiskiem. Trzeba wiedzy na temat zagrożenia, jakim jest uzależnienie. Ono może prowadzić do niewłaściwych nawyków, a wówczas pojawia się kłopot długofalowy, bowiem nawyki zostają z ludźmi na zawsze – można doprowadzić do ich uśpienia, jednak nie da się już ich całkowicie wyeliminować. Wiedzą o tym osoby uzależnione od tytoniu czy hazardu. W naszym wspólnym interesie leży, aby traktować narzędzia jako narzędzia, aby nie stały się one fetyszami. A tacy jesteśmy jako ludzie, że ulegamy różnym modom, nie mając wyobraźni, jakie mogą być długofalowe skutki takich zachowań. W XX wieku pokazywano, niemal w każdym filmie, życie z papierosem w ręku. Wiele dekad trwa wymazywanie tych obrazów. Im wcześniej zaczniemy pokazywać telefony jako narzędzia, z których należy racjonalnie korzystać, tym mniej będzie negatywnych skutków dla mózgów oraz umysłów. Zawsze należy mieć przed sobą cel, kierować się poczuciem sensu. Jest to trudne dla młodych mózgów, stąd tak ważna jest opieka rodziców oraz nauczycieli.
Oksytocyna na usługach społecznych mózgów
Mózgi, jak mówi prof. W. Duch, są społeczno – lubne. Kiedy ludzie są ze sobą, w mózgach jest produkowany hormon szczęścia, oksytocyna. Podana ludziom dodatkowo, zwiększa skłonność do przebywania ze sobą, do wzajemnej troski o siebie, także do wierności. Stałe związki, do tego trwałe, wpływają na wytwarzanie innego hormonu nagrody, serotoniny. Mając taką wiedzę, można świadomie dbać o budowanie trwałych związków, opartych na uczuciach, na zaufaniu. Jedną z największych obaw ludzi jest ostracyzm, czyli wykluczenie kogoś ze społeczności. W pokoleniu iGen, dużo łatwiej rodzą się obawy związane z wykluczeniem. I tutaj tkwi inna pułapka, a mianowicie płytkość oraz kruchość relacji. Ludzie potrzebują ciągłego potwierdzania tego, że należą do danej grupy, że nie są z niej wykluczeni. A to jest czynnik zmęczenia mózgu, niepokoju w umyśle, przyczyna stanów depresyjnych. Na tym tle warto ćwiczyć umysł w budowaniu trwałych związków. Filiżanka z chińskiej porcelany jest z natury krucha i trzeba się z nią odpowiednio obchodzić. Natomiast młotek to narzędzie bardziej trwałe. I tak oto można podejść do budowania relacji – w partnerstwie, w firmie, w domu. To budowanie oparte na zasadach, zobowiązaniach, odpowiedzialności. Ufając sobie, łatwiej jest ufać innym. Nie ma potrzeby, aby zbyt często sprawdzać, na ile należymy do danej grupy. Ufność to założenie, że zachowujemy się powtarzalnie w kolejnych sytuacjach. Serotonina, jako efekt trwałych związków, jest nagrodą, która nie zmienia się w czasie. W naszej gestii będzie to, jak bardzo będziemy nad tym pracować.
Wyobraźnia – dwie strony medalu
Często słyszymy, że trzeba nam wyobraźni, marzeń, aby zmieniać świat oraz siebie. Na pewno jest w tym sporo racji. Jednak ważna jest także uważność, systematyczność, dociekliwość, krytyczne myślenie. Około roku 1850, ksiądz Jan Dzierżon zauważył, że urodzona w ulu królowa ma poważną wadę skrzydeł i nie może latać. A zatem nie opuściła ula, aby spotkać się z trutniem, natomiast zaczęła składać jajka, z których urodziły się osobniki męskie. Przecież nie marzył o takim odkryciu, jednak coś takiego zaobserwował. To uważność a nie wyobraźnia doprowadziła go do odkrycia partenogenezy, czyli dzieworództwa u pszczół. Zbiegło się to w czasie z ogłaszaniem dogmatu o nieomylności papieża. Ksiądz J. Dzierżon nie posłuchał papieża, który polecił wycofanie się z tego odkrycia. Jak się to skończyło? – ekskomuniką dla księdza.
Wróćmy do wyobraźni oraz drugiej jest strony. To wyobraźnia może podsycać lęki w ludziach. A one są istotnym zagrożeniem dla spokojnego, radosnego życia, dla budowania przyjaznych relacji z innymi. Warto zachować dystans do strachu, nie karmić strachu. Jest to trudniejsze w Ukrainie oraz Strefie Gazy w 2024 roku. Trzeba także unikać różnorodnych lęków. Nad tym już można zapanować wiedząc, że około 80 % naszych obaw nigdy się nie ziści. Dobrze jest być przygotowanym na różne sytuacje (np. odpowiednie buty na zimę, opony zimowe w samochodzie), natomiast nie ma sensu samobiczowanie się różnymi wyobrażeniami, co może się wydarzyć. Niestety, wyobraźnia może podpowiadać ludziom różne sceny. Jeden z himalaistów pisał, że kiedy był na szlaku, na którym zginęła jego znajoma, także himalaistka, Wanda Rutkiewicz, to miał wrażenie, że widzi ją w różnych miejscach. Mózg może nam podpowiadać niestworzone historie i wówczas umysł może przejmować kontrolę nad niepotrzebnymi lękami. To też jedna z cech mózgów ludzi – łatwiej spodziewają się czegoś niedobrego niż dobrego. Utrzymywanie mózgu w równowadze to także dbałość o przyjemności. One pozwalają skuteczniej opierać się różnym pokusom. Każdy z nas ma prawo i obowiązek, aby zdefiniować istotne dla niego przyjemności. Planując dzień, powinno się tam dla nich znaleźć miejsce – dla przyjemności. One dają spory zastrzyk energii, pewności siebie, zadowolenia. Kluczowe znaczenie mają relacje z innymi ludźmi. A tutaj wracamy do indywidualnego angażowania się we wzmacnianie związków rodzinnych, towarzyskich, zawodowych.
W rozmowie z moim studentem sprzed wielu lat, który poszedł za głosem swojej pasji i zarządza ośrodkiem jeździeckim usłyszałem, że kiedy konie się spłoszą, potrafią przebiec kilka kilometrów, zanim się zatrzymają i pozwolą się złapać. Są to przypadki rzadkie, jednak wówczas jeździec niewiele może zrobić – często zostaje zrzucony a koń pędzi sam. Niezależnie od tego co napisałem na temat umysłu i jego roli w sprawowaniu kontroli nad mózgiem, ryzyko, że mózg wyzwoli się spod tej kontroli, istnieje zawsze. Będziemy żyć w społeczeństwach z osobami uzależnionymi, czyniącymi zło pod wpływem silnych, złych emocji, jednak mamy wiedzę i narzędzia, aby zmniejszać zakres takich zachowań. I z dobrymi efektami to czynimy. Zawsze jednak należy być czujnym. Pozwala to zmniejszać ryzyko, jednak całkowicie nie da się go wyeliminować.
Mózg podwładnym umysłu (4)
29 kwietnia 2024