Spełnienie wyrasta z wiedzy

1 listopada 2022

Na wspólnej fali

            Ostatni tydzień października 2022 roku przyniósł mi wiele ciekawych doświadczeń oraz refleksji. Z jednej strony, to czas inauguracji, a z drugiej – pora absolutoriów. Odwołam się do kilku myśli, przeżyć, słów wdzięczności, które były moim udziałem w mijającym tygodniu. Z racji wieku, mogłem zobaczyć teraźniejszość, która zmieniła perspektywę przeszłości, chociaż też się z nią zespoliła. Trzy refleksje na początek.

            Pierwsza jest związana z otwartą przestrzenią dziedzińca uczelni (obraz Szkoła Ateńska Rafaela Santi), na którym swobodnie rozmawiają  ze sobą uczniowie i profesorowie. Zaciera się podział na podwyższenie z mównicą,  wykłady ex cathedra, jednostronnie podawaną informację, a partnerski dialog, prowadzony  na tym samym poziomie. Zanika bariera między studentem  a profesorem. Młodzieniec, jeszcze prawie bez zarostu, nauczyciel z niemal białą brodą,  zwracają się do siebie po imieniu, dzielą się swoją wiedzą, z szacunkiem wymieniają się mądrościami. Połączenie nowych technologii oraz doświadczeń życiowych.

            Druga refleksja – świadomość łańcucha pokoleniowego, przeobrażania się ucznia w mistrza,  łańcucha wdzięczności – najpierw okazywanej nauczycielom a później doświadczanej od kolejnych pokoleń. Wielokrotnie wspominałem tutaj  o wdzięczności  dla moich mistrzów. Najczęściej wspominałem  Profesora Zbigniewa Czerwińskiego. I oto, w minionym tygodniu, sam spotkałem się z wdzięcznością, którą okazywały mi osoby  o nieskazitelnie gładkiej cerze, która jest przywilejem młodości. Zrozumiałem, że oto, jestem już w gronie tych, którym uczniowie okazują wdzięczność – mówię o mentorstwie. Z nikim, z mojej generacji, o tym nie rozmawiałem, natomiast napiszę, że dla mnie jest to zaskoczenie, niedowierzanie. Trudno to zobaczyć w lustrze. Trzeba to zrozumieć w sercu i umyśle. I powoli to do mnie dociera. Oby jak najwolniej. Kiedy pytano Jelcyna, czy wolno nam, Polakom wejść do Unii Europejskiej, miał powiedzieć – wolno, jak najwolniej. Tak, zmiany związane z nabywaniem doświadczeń, są zaskoczeniem.

            Trzecia refleksja, to siła Internetu. Otrzymałem list (maila) z Kanady. Stan Waligóra – to autor listu. Od razu skojarzyłem – Stanisław Waligóra. Ostatnia nasza rozmowa miała miejsce  w maju 1962 roku. Wtedy rozstaliśmy się po ukończeniu  szkoły podstawowej (szkoła nr 21 w Poznaniu). I oto list. Z Kanady. Staszek i ja, braliśmy wtedy udział  w konkursach na pisanie opowiadań. Doskonale to pamiętam. I oto Staszek pisze, że ukończył Politechnikę Poznańską, wyjechał do Hiszpanii, później do Kanady. Teraz pewnie opowiemy sobie  więcej o tych 60 latach, kiedy nie mieliśmy kontaktu. Jeszcze nie wiem, jak Staszek znalazł kontakt do mnie, jednak głęboko się Jemu kłaniam, że tego dokonał. Tak oto inżynierowie dominują nad ekonomistami. I to uświadamia mi   relacje domowe – moja żona jest inżynierem.

Absolutorium Executive MBA UEP  Poznań

            Władze programu Executive MBA UEP złożyły mi zaszczytną propozycję, aby wygłosić wykład na zakończenie wzruszającej uroczystości, zamykającej dwa lata studiów, czyli Absolutorium. Stresu nigdy za wiele –   tak pomyślałem, przyjmując kolejne wyzwanie. Kiedy pierwszy raz, w 1971 roku prowadziłem zajęcia ze studentami, myślałem o wielkim stresie, że to z czasem minie. Przynajmniej w moim przypadku. Myślę, że słuchacze byli zaskoczeni, bowiem dało się to odczuć, że stres mi towarzyszył. Był to stres znacznie większy, niż kiedy mówiłem na wykładach o liderze i marce, prowadząc zajęcia. Skoro czas ludzkiej koncentracji  to 15-20 minut, wybrałem 20 minut. Mówiłem do osób wybitnie inteligentnych. Wiem też, że mamy zdolność zapamiętania           7 – plus minus  2 kwestie. Wybrałem 9, bowiem na sali byli wybitni Absolwenci.   Poprzeczkę podniosły  dwie starościny – młodziutkie, z nowoczesną, zaawansowaną technologicznie prezentacją.  Same, najwyższej jakości zdjęcia, YouTube Shorts oraz  Instagram Reels. Mnie było jedynie stać  na prezentację z piktogramami. Nikt pewnie tego tak nie odebrał, natomiast dla mnie, piktogramy, był to szczyt  umiejętności  w pokoleniu  BB (oczywiście ze wsparciem Łukasza – mego wnuka).  Oto owe 9 kwestii, które uważałem za wartość dodaną:

  • zamiast listy rzeczy do zrobienia, wpisz do kalendarza, co będziesz po kolei realizował,
  • zadbaj o czas do pracy w skupieniu – polityka otwartych drzwi, to np. wtorki od 12 do 14,
  • znajdź własne motywatory – kiedy kusi cię, aby obejrzeć mecz, pomyśl, że twój konkurent czyta w tym czasie o byciu  skutecznym liderem,
  • dobierz do zespołu ludzi, którzy się rozumieją i dobrze komunikują – twoja ósemka ze sternikiem będzie najszybsza,
  • sukces jest wtedy, kiedy trzymamy się razem – przywołałem scenę z filmu  Gladiator, kiedy Maximus  obejmuje przywództwo  na arenie,
  • zapanuj nad fałszywymi sygnałami dopaminy, hormonem szczęścia – schowaj zegarek i smartfona, smakuj  każdą chwilę życia w radości i skupieniu,
  • odwołuj się do wiedzy, do dowodów – po złamaniu nogi  jedziemy na chirurgię a nie do pokoju medytacji,
  • bądź gwarantem bezpieczeństwa dla zespołu – we wrześniu 2022 roku, dzieci rysowały „szkołę marzeń” w Polsce, ze schronami,
  • przywództwo wysokie bywa połączone z ryzykiem – dr Ignaz Semmelweis, który kazał lekarzom  myć ręce, został przez nich zniszczony.

Wykład zatytułowałem  właśnie jako rozważania  nad przywództwem wysokim. Na zasadzie odwołania do kultury wysokiej. Dwa dni wcześniej ogłoszono listę laureatów  Konkursu im. Henryka Wieniawskiego, w Poznaniu. Kultura wysoka – to wartości, własne zaangażowanie, odpowiedzialność.

Hotel Marketing Conference (HMC) Katowice

     W obszarze medycyny zdarza się, że pewne działania są skuteczne, chociaż nie wiadomo, dlaczego. Czytałem, że w przypadku pewnych chorób (np. psychicznych), skuteczne są elektrowstrząsy. Jednak nie wiadomo, jak one działają.

     Sam mam podobne przekonanie, kiedy kolejny raz, globalna,  wywodząca się z Poznania, marka Profitroom, zwraca się do mnie z zaszczytną propozycją zaprezentowania wykładu na corocznej Konferencji. W tym roku był to dzień 24 października, w Katowicach, w Międzynarodowym Centrum  Kongresowym. Temat – Trendy w zachowaniach  konsumentów 2023 plus. Jak zawsze – stresu nigdy za dużo. Setki osób na pięknej sali, błyskotliwy Maciej Kauz, jako prowadzący. Przyjechali właściciele, menedżerowie hoteli  z całego kraju.  Odwołam się do kilku myśli  z tej prezentacji:

  • homo sapiens jest ciekawy świata. Chce zwiedzać, podróżować, a to dobry prognostyk dla branży,
  • najmłodsze pokolenia cenią równowagę w życiu – „workation” – pracować i poznawać, bawić się, doświadczać. Praca zdalna  daje takie możliwości – co pewien czas w innym miejscu (Bali, Islandia, Peru),
  • w czasie wojny, inflacji, niepewności, ludzie zwracają się ku wartościom – wyjazdy rodzinne, troska o zdrowie,  rozwój osobisty, wzmacnianie relacji,
  • wszyscy, także turyści, kochają zdjęcia. Są już aplikacje, które wysyłają klientom zdjęcia, na których oni są (np. na koncercie, ewencie),
  • przeżycia, doświadczenia, rozrywka, gry (Homo Ludeus – człowiek zabawowy) to szansa  na budowanie partnerstwa z konsumentami,
  • ciekawostki, opowieści, doznania, unikatowe oferty podbudowują  ego  oraz prowadzą na najwyższy poziom podium – wyróżnienia się.

Wielokrotnie wspominałem, że moja pewność siebie jest dla mnie ważna i cenna.  Jednak nawet taka osoba jak ja,  wzrusza się do granic najsilniejszych emocji, kiedy słyszy podziękowania  od wielu osób, które zostają po wykładzie, aby podać rękę, zrobić wspólne zdjęcie.  To znów wspólna fala. Przeżycia, wzruszenia,  po obydwu stronach. Serdecznie dziękuję.

            Otrzymałem też  od organizatorów,  od Profitroom, oryginalny, spersonalizowany prezent. Miał urządzenie, które podświetlało go od środka. Wtedy rzucała się w oczy wyraźnie indywidualna marka – prof. Henryk Mruk. Tak, to bardzo mile.  Lepiej zdałem sobie  z tego sprawę,  kiedy mój wnuk powiedział: „jakże i ja bym chciał otrzymać kiedyś  taki prezent z moim  imieniem i nazwiskiem”. To jest warte rozważenia –  personalizowanie tego, co możemy ofiarować innym. Oczywiście liczy się kreatywność, oryginalność. Liczy się także budowanie relacji.

Akademia Menedżerów

             W czwartek, 28 października, przez godzinę przebijałem się przez Poznań, z południa na północny-wschód. Jak mam to w swoim portfelu wartości, dotarłem przed czasem. Miejscowość Jasin,  oryginalny, nowoczesny technologicznie oraz ekologicznie, cud myśli architektonicznej w tych obszarach, budynek przedsiębiorstwa WPiP. Stres, który pewnie jest moim cieniem, przywiódł mnie na ostatni wykład  w cyklu Akademii Menedżera, po którym było rozdanie  dyplomów i rzucanie czapek, jak to bywa na absolutorium. Zanim pojawił się napis „Finis coronat opus”, wymienialiśmy się,  w gronie 17 doświadczonych,zaangażowanych osób, mądrościami, przemyśleniami,  na temat liderów przyszłości. Wszyscy tacy młodzi a tak doświadczeni. Wyglądali na urodzonych w 1999 roku, a jednak niektórzy mieli już dzieci na studiach. Trudno zrozumieć, jak to możliwe.  Nie wszystko da się racjonalnie wyjaśnić. Takie spotkania są dla mnie dotknięciem nieba. Rozmowa w gronie osób  z bagażem doświadczeń, z systemem wartości,  z mądrością, poczuciem etyki. To, jak w znanym dowcipie. Profesor pyta studenta – co to jest egzamin?  Egzamin, panie profesorze, mówi student, to rozmowa dwóch inteligentnych osób. A co będzie,  pyta profesor, kiedy jedna z tych osób nie będzie tak inteligentna jak powinna być? Wtedy, odpowiada student,  ta druga bierze indeks i wychodzi. Napiszę, że do końca spotkania nikt nie wyszedł.

             A teraz kilka myśli z tego spotkania. To jako inspiracja, która jest niezastąpiona dla rozwoju. Może też być bodźcem  dla podobnych inicjatyw, wyrastających  ze  zrealizowanego projektu marki WPiP. Oto garść refleksji:

  • uznano, że najważniejszymi dla lidera kompetencjami są – empatyczność, zdolność do słuchania, przywództwa na zasadzie dawania przykładu,
  • zmienność i niepewność otoczenia zachęcają do posługiwania się miarami prawdopodobieństwa. Użyto już takiego podejścia w szacowaniu pozycji Polski  w meczach w Katarze,
  • dzielono się indywidualnymi sposobami pracy nad sobą, nad własnym rozwojem – od prowadzenia zeszytu  do korzystania z urządzeń elektronicznych,
  • wskazywano na znaczenie poczucia sprawstwa jako angażowania się  zawodowego oraz dobrostanu osobistego,
  • uzgodniono sposoby regularnego powracania  do zbudowanego  oraz wdrażanego systemu wartości,
  • podkreślano znaczenie poczucia cech oraz sensu uczestniczenia  w budowaniu świata wspomaganego nowymi technologiami.

W procesie zarzadzania przedsiębiorstwami ważne jest doskonalenie  struktur organizacyjnych. Są one niekiedy przedmiotem  do wyrażania krytyki, jednak to dzięki nim eliminowany jest chaos,  który jest hamulcem produktywności.  Równie ważne jest porządkowanie wiedzy, odwoływanie się do badań,  bowiem ogranicza to niebezpieczeństwo kierowania się przypadkowymi, dowolnie zamieszczanymi w sieci informacjami. Wspólna edukacja, związana z branżą,  pozwala wzmacniać relacje, ograniczać ryzyko porażek a także  szukać mądrego zarządzania.

Słoje wiedzy, doświadczenia, mądrości

           Z edukacji podstawowej pamiętam, jak pokazywano nam  pień ściętego drzewa. Liczyliśmy słoje, które wskazywały na wiek drzewa.  Mniej więcej były one równe, chociaż widoczne były odchylenia. Wtedy dostrzegałem  prostą zależność – liczba słoi – wiek drzewa. Dzisiaj odnoszę to do siebie, do studentów. Rozumiem, że czas spędzony na badaniach, czytaniu, rozmowach,  eksperymentach,  to moje, to nasze słoje  w mózgu, w sercu, w duszy. To słoje, które pokazują, jak zwiększa się wiedza każdego z nas, jak przybywa nam doświadczeń, jak wzrasta  nasza mądrość. Akurat tak się złożyło, że w czasie minionego tygodnia  nałożyły się trzy wydarzenia, które pozwoliły na podzielenie się refleksjami. Miłe jest to, że z każdym kolejnym dniem, będzie przyrastała liczba słoi z pokładami wiedzy, doświadczeń  oraz mądrości. Jednak corocznie dokładane słoje mogą składać się z innego rodzaju materii, głównie w warstwie jakościowej. Oto przypadek, który może być inspiracją do zadumy nad planowaniem życia w formule zrównoważonej. Wykształcona w Polsce lekarka zatrudniła się w Szwecji. W ramach etatu przyjmowała dziennie dziesięciu pacjentów. Pewnego dnia przyszedł pacjent jedenasty i ona, z dobroci serca, go przyjęła. Po kilku tygodniach uczyniła to samo – przyjęła jedenastą osobę. Po pewnym czasie zdarzyło się to samo. I wtedy otrzymała z dyrekcji ostrzeżenie, że jeśli zrobi to jeszcze raz, to zastanie ukarana. Osoba z pokolenia „Z” może powiedzieć : Nareszcie! Tak trzeba planować pracę, aby życie trwało w równowadze, aby dbać o harmonię czasu pracy, relaksu, spotkań ze znajomymi, rozwoju osobistego.