Przywódca, strategia, zaangażowanie – z uznaniem dla Donalda Tuska
Od wieków funkcjonuje powiedzenie, że Polak i Węgier to bratanki. Rok 2023, szczególnie dzień 15 października dowodzi, że Polacy okazali się o wiele bardziej odpowiedzialni, zaangażowani, niż społeczeństwo nad Balatonem. Polacy dokonali też właściwego wyboru lidera, który zrezygnował z wygodnego życia i całą swoją energię położył na szali walki ze zniewoleniem narodu. Donaldowi Tuskowi należą się podziękowania za jego determinację w walce o naprawę niszczonej od 2015 roku demokracji, praworządności, wolności mediów, zamykania edukacji w zaściankach, hamowania przedsiębiorczości, rozkradania bogactwa narodowego. Polska stała się wzorem dla Węgrów, dowodem, że można skutecznie obronić najważniejsze wartości przed socjotechnikami, stosowanymi przez destruktorów. Z uznaniem mogę napisać, że naród mógł to osiągnąć, mając na pokładzie kapitana, który wyraźnie, codziennie, systematycznie wskazywał sens działania, podkreślał znaczenie wartości demokratycznych oraz ludzkich, humanitarnych. Szkoda czasu na pisanie o tym, że Donald Tusk nie musiał niczego czynić. On chciał to czynić. I właśnie to słowo „chciał” ma największe znaczenie dla naszej, wspólnej przyszłości. Chcemy z nim przywracać w Polsce wszystkie, niszczone filary demokracji. Dobrze, abyśmy zdawali sobie sprawę z tego, jak niebezpieczna była to dla narodu droga, kreślona przez ludzi, którzy niszczyli wartość takich słów jak prawo, sprawiedliwość, dobro, ład. Z mojej strony chcę podkreślić niezwykłą odporność psychiczną lidera. Sam nie wiem, na ile zniósłbym słowa o Niemcu, o agencie. Osoby, które wypowiadały te słowa, w mediach, w parlamencie, wzorem Ateńczyków, powinny otrzymać ostrakon, co jest jednoznaczne z wydaleniem z miasta na 10 lat. U progu, Nowego, 2024 Roku możemy napisać z dumą, że zatrzymane zostały dążenia do tyranii, autorytaryzmu, egoizmu, prywaty. Wiktor Orban okazał się mało skutecznym nauczycielem albo miał wyjątkowo ospałych uczniów. Być może zaistniały, w synergii, obydwa czynniki. Polacy, możemy sobie pogratulować wspólnego sukcesu, zaangażowania, odpowiedzialności. Jednak to początek drogi. W 2024 roku ważne będzie dla nas budowanie zaufania, jedności, obrony przed zaczepkami, pomówieniami. Nie ulega wątpliwości, że osoby, które niszczyły praworządność, zniewalały media publiczne, ograniczały rozwój niezależnej edukacji, będę najgłośniej wypowiadały się przeciw wysiłkom naprawiania tego, co systematycznie, konsekwentnie było burzone. Jakże to płytkie i nikczemne, że osoby łamiące konstytucję oraz inne zasady praworządności, ingerujące w media publiczne, krzyczą i będą krzyczały o łamaniu ładu konstytucyjnego i przywracaniu wolności mediom publicznym. Polska wraca do Zjednoczonej Europy zostawiając „bratanków” na drodze, która opóźnia ich rozwój. W 1976 roku, jako młody doktor, byłem w Budapeszcie na letniej szkole ekonomicznej. Uczestniczyłem w ciekawych dyskusjach, nawet w jednodniowej wycieczce do Wiednia, która także dostarczyła inspiracji do postrzegania świata gospodarczego z innej perspektywy. Węgry, które były wówczas dla mnie wzorem, teraz pozostają daleko. W. Orban przedkłada własny interes nad dobro całego narodu.
Zwycięstwo jako zobowiązanie
Kolejna refleksja dotyczy zwycięstwa Dawida nad Goliatem, czyli wyników wyborów z dnia 15 października 2023 roku. Biblijny Goliat, prawdopodobnie był chory, miał nadwagę, słaby wzrok, dlatego wzywał Dawida, aby on do niego podszedł. Wytrenowany w posługiwaniu się procą Dawid, zignorował zakutego w zbroję olbrzyma i wypatrzył słaby punkt – odsłonięty fragment czoła. I tam posłał mały, ostry kamyk, ze swojej procy. Tak też postrzegam zmianę, nareszcie dobrą, z 15 października. Społeczeństwo, mające zdolność rozpoznawania fałszu, obłudy, faryzeizmu, ugodziło kolosa w słaby punkt – napompowane jak wielki balon ego. To przekonanie, że propaganda, kłamstwa, socjotechniki, będą nadal skuteczne. To już przeszłość. Oby ta lekcja wystarczyła na zawsze, jako przestroga przed oddawaniem władzy tym, którzy jej absolutnie nie powinni sprawować. Część z nich nadal udaje, że nie rozumie co się stało. To kolejny etap dwulicowości. To jak odwracanie kota ogonem. To tym bardziej trudne do zaakceptowania, że W. Orban kolejny raz wygrał wybory.
Dla Polski, dla Polaków, dla dobra przyszłych pokoleń, ważne jest przesłanie zapisane tutaj jakiś czas temu. To zmiana zakończenia – z „potem żyli długo i szczęśliwie” na działanie – „potem długo, z zaangażowaniem, cierpliwie i konsekwentnie z sobą współpracowali”. Najważniejsze dla Polski oraz Polaków wartości, zostały syntetycznie wyrażone w przemówieniu Premiera do narodu, w dniu 30 grudnia 2023 roku. To zwarty i ważny program. Silny akcent Pan Premier położył na pojednanie. To słowo, które można interpretować na wiele sposobów. W moim przekonaniu, ważne dla społeczeństwa jest traktowanie siebie z szacunkiem, godnością. To akceptowanie różnic w poglądach. One są i będą. To wynika z wielu czynników, związanych z naturą ludzką. Rzecz w tym, aby zachować jedność w byciu Polakami, członkami tego samego narodu, aby być wspólnotą. Różnice nie są niczym złym. Istotne są rzeczowe, spokojne rozmowy na ich temat, wypracowanie rozwiązań, które będą akceptowane. Niektórych rzeczy nie da się zdefiniować – np. początku życia. Z tego trzeba sobie zdawać sprawę, pozostawiając każdemu możliwość samodzielnego decydowania o swoich sprawach. Jeszcze raz pragnę wyrazić uznanie dla Donalda Tuska, który całą swoją energię ofiarował Polsce. Jestem pod wrażeniem Jego nastawienia na uczenie się w ciągu całego życia. To pięknie brzmiało w Sejmie. Jedność narodu, społeczeństwa, to akceptowanie i szanowanie różnorodności. I to także brzmiało w tym wystąpieniu. Różnorodność nie usprawiedliwia jednak stosowania języka wulgarnego i fałszywego. Dla kogoś, kto nazywa innego Polaka agentem niemieckim, Niemcem, absolutnie nie powinno być miejsca ani w Sejmie, ani w mediach publicznych, finansowanych z funduszy obywateli. Z uznaniem natomiast chcę napisać o ewolucji, która jest znakiem czasów, o zaangażowaniu w pomoc dla osób najsłabszych. Pięknie to również brzmi w wystąpieniach D. Tuska. Można pogratulować efektu, który jest owocem strategii uczenia się w ciągu całego życia. Świat się zmienia w szybkim tempie. Hasła gospodarki liberalnej, są już passe. Kiedy bogatsze społeczeństwa otwarcie mówią o koncepcji Bezwarunkowego Dochodu Podstawowego, to oznacza zmianę nastawienia, polityki. To rozumienie, że bardziej sprawni, utalentowani, rozumieją potrzebę dzielenia się ze słabszymi. Tak, to prawda – część osób będzie gapowiczami. To element natury ludzkiej. Jednak i tam pojawią się z czasem rozwiązania, które uszczelnią system. W Danii, przekroczenie dozwolonej prędkości jazdy samochodem, prowadzenie auta po spożyciu alkoholu, mają tylko jeden finał – konfiskata samochodu. Zasady są po to, aby działały. Kolejna, ważna zapowiedź to praworządność. Właśnie i to się pojawiło w odniesieniu do dróg. Jednak ważna jest kwestia Konstytucji, niezależności sądów. Także tutaj są różnorodne kontrowersje. Natura ludzka jest ograniczona. Bóg, kiedy tworzył człowieka, nie skontrolował jakości gliny. Była w jakiś sposób zanieczyszczona. Tak to zatem jest – sędzia szczęśliwy, po dobrym obiedzie, filiżance aromatycznej kawy, wyda wyrok łagodniejszy niż sędzia głodny, skłócony z partnerką, do tego z niedoborem kofeiny. To już są problemy wymiaru sprawiedliwości. Wiedza oparta na dowodach pozwala doskonalić także te procesy. Dla polskiego społeczeństwa ważna jest także obecność w Zjednoczonej Europie. Nareszcie wychodzimy z myślenia zaściankowego. Z zadowoleniem spoglądam na mobilizację Polaków na tle Węgrów, którzy przegrywają swoją szansę 15 października, i to od wielu lat. Polacy odmówili współpracy z ludźmi, którzy próbowali naśladować zaściankowe sposoby traktowania społeczeństwa na Węgrzech. Mam też ogromną nadzieję, na reformowanie edukacji oraz nauki. W XXI wieku kluczowe znaczenie będą miały kompetencje młodych ludzi. A to wymaga wielu zmian. W grudniu 2023 roku, z pomocą młodszych, sam wygenerowałem, we współpracy z Leonardo.AI, obraz w stylu M. Caravaggio. Jeden z tych obrazów, w moim przekonaniu nawiązuje do wizerunku Marka Aureliusza, Seneki, Sokratesa, innych myślicieli, którzy formułowali zasady budowania państwa. Rzeka, której koryto nie będzie odpowiednio uregulowane, zaleje domy, uprawy, zniszczy efekty pracy ludzi. W nowej rzeczywistości, trzeba dialogu, rozmów, spierania się, aby tworzyć bezpieczną przyszłość dla kolejnych pokoleń oraz Planety. Trzeba to jednak czynić w cywilizowany, humanitarny sposób, bez wyzwisk, wulgaryzmów, kłamstwa, pomówień. Wartym ponownego odsłuchania przykładem może być dyskusja, którą prowadzono w TVP Info, w dniu 30 grudnia 2023, po godzinie 20, czyli po wystąpieniu Premiera, Donalda Tuska. W spokoju, w rzeczowej atmosferze, bez przerywania sobie, pięcioro redaktorów, plus prowadzący, komentowało wystąpienie Premiera rządu, kreśląc też scenariusze w zakresie przyszłości, w tym współpracy na szczeblu rządu i prezydenta. To rozmowa, debata, która mogłaby na stałe zagościć na falach telewizji oraz radia. Mam na myśli formę, styl, wzajemny szacunek, rzeczowość, poziom merytoryczny wypowiedzi uczestników.
Barszcz Sosnowskiego – marginalizowany i usuwany
Od dzieciństwa trudno mi było zrozumieć fragment Ewangelii, w którym ktoś zasiał w polu, razem z pszenicą, ziarna kąkolu. I zalecenie było takie – niechaj wszystko sobie rośnie aż do żniw. Po zbiorach, odzieli się pszenicę od kąkolu. Pszenica będzie skonsumowana, natomiast kąkol zostanie spalony. I to mnie męczyło przez długi czas. Jaka w tym logika? Kąkol odbiera wodę i składniki pszenicy, a zatem ona będzie mniejsza, mniej będzie ziaren. Trudniej będzie wykarmić populację ludzi, jeśli zbiory będą za małe. To niewłaściwe myślenie. Kąkol należy usuwać od razu, natychmiast. Podobnym przykładem jest roślina z Kaukazu, o nazwie Barszcz Sosnowskiego. Najpierw w bloku socjalistycznym eksperymentowano z jej wykorzystaniem na paszę dla zwierząt. Okazała się jednak niezwykle niebezpieczna dla ludzi, dla środowiska. Jest agresywna w stosunku do innych roślin, trudna do opanowania, jest też zagrożeniem dla zdrowia. W Polsce oraz Unii Europejskiej nie można jej uprawiać. Przeciwnie, niszczy się ją od razu, jeśli się kiedykolwiek, gdziekolwiek pojawi.
W biznesie, o czym już pisałem, nikt nie może mieć najmniejszych wątpliwości, że zachowania niewłaściwe będą tolerowane. Należy je eliminować natychmiast. Jak w przypadku Dani – natychmiastowa konfiskata samochodu. Kierowca wraca do domu pieszo. Dotyczy to także sfery politycznej. Wszystko, ca było związane z zachowaniami niewłaściwymi, natychmiast, skutecznie, powinno zostać rozliczone. I jest to obowiązek sądów. Reszta społeczeństwa ma różne, ważne do wykonania zadania. Kąkol powinien być od razu eliminowany. Nikt nie może się tłumaczyć, że samochód był kolegi albo z leasingu. Ktoś, kto pozbawi życia kilka osób idących chodnikiem, bowiem jechał za szybko, nie ma prawa twierdzić, że konfiskata samochodu pozbawi jego możliwości zarabiania pieniędzy. Lepiej, aby zobaczył i przez wiele lat naprawiał to, że pozbawił kilka osób życia. Podobnie można podejść do niszczycielskich zmian w sferze praworządności, edukacji, niezależności mediów publicznych, także całej sfery gospodarczej. W tym przypadku decyzje, zmiany niewłaściwe, jak kąkol czy Barszcz Sosnowskiego, należy usuwać natychmiast. Lekarze, na polach bitewnych doskonale wiedzieli, że trzeba amputować kończynę zakażoną gangreną, aby uratować człowieka, żołnierza, przed śmiercią. Zabieg chirurga jest inwazyjny, brutalny, zdecydowany, jednak jedyny, aby uratować cały organizm człowieka. Troska o zdrowie pacjenta to wartość najwyższa dla lekarza, a to wymaga niekiedy wyjątkowych decyzji. Tak też należy na to spojrzeć w odniesieniu do naprawiania systemu w Polsce. Jasną jest rzeczą, że nie należy czynić tego z naruszeniem prawa. Jednak różne kwestie prawne mają różne, niekiedy sprzeczne interpretacje. Zdarza się, że pewne opinie biorą pod uwagę różne spojrzenia. Nie można ułaskawić kogoś, kto nie ma prawomocnego wyroku. A jednak tak się stało. Są rzeczy, które można oceniać z innego punktu widzenia. Prawnicy znają wiele takich przypadków i tego typu sporów.
Wartości humanitarne drogą rozwoju ludzkości
Mobilizacja społeczeństwa polskiego związana z wyborami 15 października 2023 roku, ideologia fałszywego lidera jakim jest Putin, rozlew krwi w Strefie Gazy to punkty zwrotne, przemawiające za rozmowami na temat budowania ogólnoludzkiego, humanitarnego systemu wartości, pozwalającego na stopniowe budowanie świadomego dążenia do tego, co dla wszystkich jest najważniejsze – życie w pokoju, zdrowiu, relacjach z innymi, w bezpieczeństwie, możliwości codziennego spożywania posiłków. To droga, nad którą warto pracować, dyskutować, wytyczać jej granice. To droga, która nigdy się nie kończy, która umożliwia równoważenie sfery materialnej oraz duchowej. To droga, w której wartości wspólne, humanitarne, będą ponad ideologiami, ponad manipulowaniem innymi, ponad egoistycznymi interesami pewnej grupy ludzi. Są to procesy, które będą trwały przez tysiące lat. Ewolucja tak właśnie postępuje i trzeba być uważnym, aby nie wyrządzać zła, chcąc przyspieszać wprowadzenie zmian. Mózgi ludzi nie są tak elastyczne jak by się to czasem wydawało. Wojny krzyżowe, niewolnictwo, terroryzm, to przykłady czasu, który jest niezbędny, aby powoli zmieniały się poglądy, wartości, zachowania. Religia w szkołach to tematyka delikatna. Wymaga powolnych zmian. Lepiej skupiać swoje działania na tym, co można zmieniać z mniejszym zagrożeniem. To tylko jedna z kwestii, które będą w sferze debaty publicznej. Także finansowanie kościoła – nie są to tak palące problemy jak niezależność sądów, mediów, edukacji. Byłoby dobrze, aby te kwestie były we właściwy sposób postrzegane przez parlament oraz kancelarię prezydenta. We wspólnym interesie leży postrzeganie wartości całego narodu jako ważniejszych od programu jednej partii, bliskiej kancelarii prezydenta.
U progu Nowego, 2024 Roku, może być czas na refleksję o wartościach duchowych Europy, o wartościach humanitarnych. To dobry czas, aby wrócić do myśli Marka Aureliusza, Sokratesa, Seneki, Arystotelesa, także wielu innych myślicieli. To dobry czas do rozmów o tym, co ważne, istotne, trwałe, chociaż wymagające dostosowywania do zmieniającego się świata, do nowych technologii, w tym sztucznej inteligencji. W spokojnej, opartej na życzliwości dyskusji, bez obrażania się, można o wszystkim rozmawiać. Wielu osobom pewnie nie mieści się to w głowie, jednak ludzie staną przed problemami związanymi z prawem człowieka do godnej śmierci, do szanowania woli każdej osoby. Papież Franciszek długo czekał z podaniem informacji o błogosławieniu osób żyjących w relacjach z tą samą płcią. Pewnych rzeczy nie da się przyspieszyć, natomiast ważne jest, aby wyznaczyć sobie drogę, jaką są dla ludzi wartości ogólnoludzkie, humanitarne. Jak już pisałem wyżej, wszyscy ludzie pragną życia w pokoju, poczuciu bezpieczeństwa, dobrych relacjach z innymi, chcą być wolni, cieszyć się sprawiedliwością, zaspokoić najważniejsze potrzeby żywnościowe. Przełom roku to dobry czas dla indywidualnej, ale też wspólnej refleksji na temat naszej, ludzkiej przyszłości. Warto odróżnić czas hałasu, fajerwerków, głośnego odliczania sekund do północy od czasu spokojnej rozmowy o wartościach. Potrzebujemy jednego i drugiego. W czasie nocy sylwestrowej trudno wracać do Marka Aureliusza. Jednak pierwsze dni stycznia, zanim wiosna zaprosi nas do pachnących wzrostem lasów, to dobry czas, aby zagłębić się w pisma filozofów, traktujących o wartościach ogólnoludzkich. Kiedyś, Ptolemeusz I Soter budował Biblioteką Aleksandryjską, aby zapewnić ludziom dostęp do wiedzy. W 2024 roku mamy do niej bardzo łatwy dostęp. Wystarczy włączyć komputer i sięgnąć po książki wybranego myśliciela. Nawet można ich posłuchać w wersji podcastów. Marka Nike, wiele lat temu, oczarowała świat pięknym, nadal aktualnym hasłem – Just do It! Właśnie, Just do It w Nowym, 2024 Roku!
Dobry dla Polski, 2023 rok
31 grudnia 2023