Co dwie głowy…
Każdy naród, w okresie swego rozwoju, ewolucji, dopracował się wielu mądrych powiedzeń, które w syntetyczny sposób komunikują przydatne dla skutecznego działania zasady. Dwie głowy mogą osiągnąć więcej, niż pojedyncza osoba (czyli –„co dwie głowy to nie jedna”).To jeden ze sposobów ilustrujących synergię, która obrazuje zasadę współpracy, z punktu widzenia efektywności działania (także skuteczności). Synergia, to uzyskanie większej efektywności współpracy, niż wynikałoby to z zsumowania wysiłków dwóch osób pracujących niezależnie. Jest ona wszechobecna, także w świecie zwierząt. W branży modowej, prowadzenie przedsiębiorstwa przez kobietę i mężczyznę przynosi lepsze efekty, niż jego prowadzenie przez jedną osobę, dwóch mężczyzn czy dwie kobiety. Zdolność ludzi do współpracy, to także umiejętność uzupełniania się przez dwie albo więcej osób. Synergia pojawia się w codziennym życiu wielokrotnie. Warto krytycznie spojrzeć na działania podejmowane w biznesie, także w polityce, w sterowaniu społeczeństwem, aby wprowadzać w życie rozwiązania, które będą wyrastały ze współpracy, dającej efekty synergiczne. W okresie pandemii, efektem synergicznym będzie poddawanie się szczepieniom. Wariant delta jest znacznie bardziej zaraźliwy niż warianty wcześniejsze. Z tego rodzaju wirusem, z jego modyfikacjami może jeszcze z innymi wirusami, przyjdzie nam dalej żyć. Być może konieczne będzie przyjmowanie kolejnych dawek szczepionek. Wysoki odsetek zaszczepionych to mniej zgonów, to lżejszy przebieg zakażenia, to bardziej efektywnie funkcjonująca gospodarka. Mitem jest oczekiwanie, że problemy same znikną, albo same się rozwiążą. Patrząc na zdjęcia z 1918 roku, w czasie pandemii grypy „hiszpanki”, uderza ogromna solidarność ludzi, którzy noszą maseczki i utrzymują dystans. Wtedy zmarło od 50 do 100 mln obywateli w Europie. Wiek później ludzkość dysponuje szczepionkami. Zmniejszamy, dobrowolnie, odmawiając szczepienia się, możliwe do uzyskania w sferze społecznej i gospodarczej efekty.
Zgoda pozwala osiągać cele
Historia Rzymu usiana jest przykładami, w jaki sposób różne plemiona, np. germańskie, potrafiły oprzeć się legionom, współpracując między sobą. Żadne z nich nie byłoby w stanie pokonać armii Rzymu, walcząc na własną rękę. W kontaktach między przedsiębiorstwami, uzyskiwane efekty ze współpracy, mają charakter korzyści synergicznych. W 2021 roku, punkty detaliczne, działające w ramach sieci, uzyskiwały lepsze wyniki ekonomiczne niż podmioty niezależne. Unia Europejska może konkurować z USA, także z Chinami, łącząc się w zgodnej, systematycznej współpracy. Wspominałem już kiedyś o przedsiębiorcy, który zatrudniał w firmie osoby, które w młodości uprawiały sporty zespołowe. Był przekonany, że są one lepiej przygotowane do pracy. Inny przedsiębiorca zatrudniał osoby, które funkcjonowały w rodzinach (także w związkach partnerskich). Unikał zatrudniania osób samotnych będąc przekonanym, że są one nastawione egoistycznie, posiadają ograniczoną zdolność do nawiązywania współpracy, osiągania kompromisu. Człowiek jest istotą społeczną i w relacjach z drugą osobą dochodzi do rozumienia korzyści związanych ze współpracą, z efektami synergicznymi. Przywołam tutaj kolejny raz metaforę młodego małżeństwa, które, po zamieszkaniu we wspólnym domu, negocjuje porozumienie, w którą stronę ma się rozwijać papier toaletowy w łazience. Osoba mieszkająca przez całe życie samotnie, ma mniejsze umiejętności zawierania kompromisu. Może to dotyczyć także osobowości narcystycznych, przekonanych o swoim geniuszu, wybitnych cechach, nadzwyczajności.
Nastawienie na kompromis versus dowodzenie własnej racji
Globalizacja pozwala obserwować oraz rozumieć zachowania wypracowane w różnych kulturach. Biegunowo zestawia się kulturę Chin z innymi kulturami (Europa Wschodnia, USA). Dotyczy to różnic w poszukiwaniu kompromisu (wspólnego rozwiązania) bądź przekonywania, argumentowania, dowodzenia wyłącznie własnej racji. Rosnąca pozycja Chin w gospodarce światowej jest po części efektem zdolności tego narodu do zawierania kompromisów. Może warto tutaj zatrzymać się na chwilę. W krajach dawnego bloku komunistycznego, słowo „kompromis” może brzmieć wieloznacznie. Otóż zmuszanie ludzi do współpracy z zaborcą, z okupantem, z reżimem, było nazywane „pójściem na kompromis”. Stąd, w tym tekście, jednoznacznie odcinamy się od takiego rozumienia tego słowa. Kompromis będzie rozumiany jako osiąganie celu przez dwie albo więcej stron, na zasadzie poszukania rozwiązania typu wygrany – wygrany. Postawy dalekie od partnerstwa prowadzą do eskalacji konfliktu, do przegranej wszystkich stron. Monopole, które kierowały się egoistycznymi celami, przegrywały. W biznesie, w relacjach przedsiębiorstw, kompromis jest swego rodzaju fundamentem współpracy. Ludzie biznesu mówią podobnym językiem, rozumieją korzyści wynikające ze współpracy, rozumieją efekty płynące z synergii. Z tym bywa jednak trudniej w polityce. Ograniczona zdolność do kompromisu to zagrożenie marginalizacją, brakiem możliwości budowania pozycji strategicznej. Można narzekać, że porozumienia będą zawierane z pominięciem stron, które nie rozumieją korzyści wynikających ze współpracy. Narzekanie jest także wyborem, który ogranicza możliwości rozwoju. Dialog, współpraca, prowadzą do efektywności opartej na synergii. Natomiast przerzucanie odpowiedzialności na innych niczego nie daje dobrego. Furtka do zmian otwiera się od środka. Najpierw trzeba je zaakceptować we własnej głowie. Silny, zjednoczony w firmie zespól lidera i pracowników, scementowany naród, nie musi się obawiać destrukcji płynącej z zewnątrz. Jeśli pęknięcia powstają wewnątrz przedsiębiorstwa czy społeczeństwa, wówczas trudno wzmacniać swoją pozycję na rynku czy w skali globalnej. W 2021 roku jest nam, Europejczykom, szczególnie potrzebne jednoczenie się wokół wspólnych wartości.
Sankcje i protekcjonizm a rozwój
W rozwoju gospodarczym oraz społecznym świata trudno wskazać jeden zasadniczy czynnik, który się do tego przyczynia. Jest to wiązka wielu zmiennych. Dobrze jest jednak rozumieć znaczenie pojedynczych uwarunkowań. Przełom XX i XXI wieku dostarcza dowodów, jak bolesne dla danego kraju, dla jego rozwoju gospodarczego, jakości życia ludzi, mogą być sankcje ekonomiczne. Innym czynnikiem jest tworzenie globalnej areny do wymiany międzynarodowej. Cła nakładane przez poszczególne kraje ograniczają synergię wynikającą z otwartej współpracy. Historia gospodarcza dowodzi korzyści, które różne kraje uzyskiwały tworząc porozumienia nazywane strefami wolnego handlu. W obliczu wielu zagrożeń, przed którymi należy się bronić, aby zachować równowagę na Planecie, konieczna jest szeroka współpracą. Ma ona swoje korzenie w modelach mentalnych opartych na współpracy, na partnerstwie. W przypadku konfliktów międzyludzkich wiemy, że najważniejszą barierą dla rozpoczęcia dialogu jest wysłanie sygnału, przez jedną ze stron, do nawiązania kontaktu, do rozpoczęcia rozmów przy wspólnym stole. To Polska może być przykładem, w jaki sposób obrady „Okrągłego Stołu” zapoczątkowały efekty synergiczne w gospodarce oraz rozwoju społecznym. Minęło nieco więcej niż trzydzieści lat, a działające w Polsce przedsiębiorstwa, funkcjonują na rynku globalnym. Comarch, Fakro, InPost, Booksy, Profitroom, to kilka przykładów, jak uzyskać efekty synergiczne działając na globalnym rynku. Podobnie należy spojrzeć na kwestie społeczne oraz polityczne. Nie powinno być działań, które będą prowadziły do samoograniczania własnej roli w globalnym świecie. Trzeba pamiętać, że „nieobecni nie mają racji”.
„Nie damy sobie urwać guzika od płaszcza”
Kiedy byłem chłopcem, domownicy, osoby dorosłe, w tajemnicy, na strychu, pokazywały mi książki, gazety, przekazując wiedzę o przeszłości, fałszowaną w podręcznikach szkolnych, drukowanych w systemie socjalistycznym. Widziałem gazety ze zdjęciami z Katynia, gazety niemieckie, w których pisano o zbrodni w Katyniu. Na całe życie zapamiętałem słowa Marszałka Rydza-Śmigłego, wielokrotnie powtarzane przez dorosłych – „nie damy sobie urwać guzika od płaszcza”. Mam przed oczyma zdjęcie z gazety, a w uszach brzmi mi to zdanie. Było ono wypowiadane przez dorosłych z nutą goryczy, złośliwości. Zapamiętałem to jako przestrogę, ale też drogowskaz na całe życie. Było to już po wojnie, pewnie około 1953 roku, kiedy owe buńczuczne zapowiedzi skonfrontowano z szybką ucieczką Marszałka z kraju. Nie odbierałem tej ucieczki jako nagannej. Zapamiętałem inną przestrogę – aby się nie puszyć, nie rzucać słów na wiatr, realnie oceniać warunki, w których się funkcjonuje. Z perspektywy dzisiejszego dnia chciałbym jedynie wiedzieć, na ile Marszałek wierzył wtedy w to co mówił, a na ile był cyniczny, miał już przygotowane rozwiązanie alternatywne.
Trudno wdrażać wnioski z przeszłości we własnym życiu
Na koniec zapamiętane przeze mnie przestrogi, które raczej sam formułowałem w swojej głowie, znając fakty oraz oceny i opinie dorosłych. Kluczowy wniosek dotyczy pokory. Ona jest siłą lidera, przedsiębiorcy. COVID spowodował, że homo sapiens zastygł w bezradności. Lawa na wyspie La Palma zmusiła ludzi do ucieczki. Skuteczny lider powinien budować pokorę w swoim sercu, w swojej głowie. Powinien być czujnym, być przygotowanym na różne scenariusze. Warto mieć na uwadze przekonanie, że sukces nie jest naszym nauczycielem. Jest nim porażka. A brak jedności to porażka. Słowo, odpowiedzialny, wymagający nauczyciel, funkcjonowało w moim domu rodzinnym. Malowano przede mną słowne obrazy nauczycieli, którzy wymagali od uczniów, a przede wszystkim wymagali od siebie. I to ma kluczowe znaczenie w przywództwie – wymaganie od siebie. Synergia wyrasta ze współpracy pokornego lidera z zaangażowaną i kompetentną załogą. Pracownicy oczekują od lidera zdecydowania, pewności siebie oraz pokory. Kolejna lekcja z przeszłości, to budowanie jedności załogi. Sukces jest zawsze wspólny, jest efektem wysiłku lidera i załogi. Stąd w rozmowach, w komunikacji z załogą, z otoczeniem, lider powinien używać słowa „my”. To my, to nasz sukces, to nasze, wspólne osiągnięcie – to właściwy sposób komunikowania się. Jedność, współpracą przekłada się na efekty synergiczne. Druga, istotna składowa synergii płynącej z działań lidera, to jego moc. Sylwetka, spojrzenie, gesty, wypływające z prawdy, z wartości, tworzenia dobra wspólnego, powinny odzwierciedlać niezłomność, energię, silną wiarę w akceptowane przez większość przekonania. To samo należy przekładać na sferę społeczną, również polityczną. Jako kraj, naród, jeśli odtrącimy efekty płynące z synergii, jeśli nie wdrożymy przywołanych tutaj zasad, wartości, sami przesuniemy się na margines. Synergia narodowa to jedność w zakresie najważniejszych wartości. Nie wiem, na ile możliwe jest zawrócenie z tragicznego dla Polaków drogi podziału na „my” i „oni”. Osoby z pokolenia BB albo X, musiałyby włożyć dużo wysiłku w zmianę przekonań, podejścia, komunikacji. Jest to bardzo trudne. Wobec tej wiedzy, o stereotypach, o naturze ludzkiej, wielkim, odpowiedzialnym wyzwaniem jest edukowanie młodego pokolenia w zakresie zmiany świadomości. To nasze zadanie – rodziców, nauczycieli, wychowawców. Trzeba wyraźnie wskazywać niszczycielskie działanie oparte na mitach, na fikcjach, na złudzeniach. Tak w biznesie, jak również w sferze społecznej, zagrożeniem dla korzyści wynikających z braku synergii, są psychopaci. Na szczęście jest ich co najwyżej trzy procent w populacji. Niebezpieczne może być skupienie się takich osób w mniejszej grupie, która będzie miała władzę w organizacji. Doskonale wiedzą o tym podmioty, które oddały władzę nad przedsiębiorstwem psychopatom. W USA opisano wiele przypadków, kiedy miasta zostały zmarginalizowane przez liderów, którzy zamykali bez żadnych skrupułów firmy i zwalniali pracowników.