Nomina sunt odiosa

29 lipca 2021

               W tym antycznym powiedzeniu, zawarta jest głęboka prawda o naturze ludzkiej. Nazwiska budzą nienawiść – to jedna z możliwych wersji rozumienia tego przysłowia w języku polskim. Podobna, to unikanie wymieniania nazwisk. Każdy z nas może się przekonać o pułapce wymieniania nazwisk, używając ich w rozmowach z innymi. W odniesieniu do polityki z reguły jest tak, że ludzie nie znają programu danej osoby, programu wyborczego danej partii, jej systemu wartości, natomiast wyrażają swoje opinie, sądy, mając określony, własny, indywidualny osąd danej osoby, jej nazwiska. Mając tę wiedzę i znając tę pułapkę natury ludzkiej, nie użyję dalej nazwiska, chociaż treść całego tekstu nie będzie budziła żadnej wątpliwości, kto jest w centrum uwagi. To pierwsze założenie.

Drugie założenie wiąże się z osobistym przekonaniem o przesadnej tendencji do budowania różnych pomników, tablic pamiątkowych, nadawania imienia ulicom, parkom, skwerom. Lata 2019 – 2021 były okresem, kiedy burzono wzniesione wcześniej pomniki. Po roku 1989 był w Polsce czas masowego usuwania pomników stawianych w czasie socjalizmu. Dla rozwoju, dla udanego, spełnionego życia, nie potrzebujemy pomników. Zamiast nich, o wiele bardziej społecznie pożyteczne jest docenianie wysiłku działań ludzi, którzy są liderami, którzy troszczą się o dobro wspólne, o ważne dla narodu cele, o prowadzenie społeczeństwa drogą postępu. Szkoda ludzkiej energii na jej marnotrawienie w niepotrzebnych kłótniach, rzucanych oskarżeniach, kąśliwych uwagach. O wiele bardziej użyteczne jest argumentowanie w rozmowach, w opiniach na ważne ekonomicznie i społecznie tematy. To rozum powinien stać na straży argumentów a nie emocje, krzyk, groźby czy najróżniejsze techniki manipulacji.

Trzecie założenie, to świadomość fikcji związanej z oczekiwaniem osób, liderów, którzy będą idealni, którzy – niejako jak Mojżesz – poprowadzą ludzi do „Ziemi obiecanej”. Ani nie ma takiej krainy, miodem i mlekiem płynącej, ani nie ma polityka, lidera, który byłby uosobieniem samych cnót i zalet. Ktokolwiek ulega takiej fikcji, że są osoby idealne, oszukuje siebie samego oraz oszukuje innych. Realne, rozumowe podejście do przywództwa, w gospodarce, w sferze społecznej, politycznej to świadomość, że skuteczność lidera, jego użyteczność w dążeniu do uzyskiwania postawionych celów, wynika z przewagi posiadanych przez niego zalet nad jego wadami. Ta przewaga zalet nad wadami ma charakter względny. W zależności od okoliczności, warunków otoczenia, ta sama osoba może być skutecznym liderem, albo liderem odrzuconym. Przekonał się o tym Winston Churchill przed II wojną, w czasie wojny i po wojnie. Tylko w czasie II wojny kombinacja jego cech zyskała przychylność społeczeństwa, integrując wszystkich obywateli w skutecznej walce z faszyzmem.

Kolejne założenie wiąże się z budowaniem programów rozwoju społecznego i ekonomicznego, opartych na wartościach. Na początku XXI wieku warto skupiać się na wartościach ogólnoludzkich, wartościach humanitarnych. Są one związane z wiedzą opartą na dowodach, z poszanowaniem etyki, z kierowaniem się zdrowym rozsądkiem. Wszystko, co będzie budowane na propagandzie, również na ideologii, nie stanowi trwałych podstaw długofalowego, harmonijnego rozwoju społeczeństwa. Podobnie jest w związkach międzyludzkich. Fundamentem trwałości związku są przyjęte przez dwie osoby wartości. Fikcyjne wyobrażenia, oczekiwania ukryte w myślach, bez ich komunikowania drugiej osobie, przynoszą szybciej albo później, rozczarowania i dramaty. Społeczeństwo może budować swoją pozycję, rozwijać się, stawiając na wartości. To o nich należy rozmawiać, dyskutować, spierać się, szukając odpowiednich argumentów. Należy zdawać sobie sprawę z różnorodności każdego społeczeństwa, ze złożoności jego historii. Nie ma idealnych społeczeństw. Kluczowe będzie to, aby zalety, silne strony danego społeczeństwa, przeważały nad jego wadami, niedoskonałościami. Aby się skutecznie rozwijać, trzeba mieć skromność, przekonanie, że trzeba być cały czas uważnym. I tak też powinni zachowywać się liderzy w społeczeństwie. Ważna jest ich codzienna obecność, rzeczowość, życie zgodne z wartościami, transparentność oraz integralność. To jest bowiem podstawą do rozwijania przedsiębiorczości, która ma kluczowe znaczenie dla pozyskiwania środków dla wspólnego rozwoju, dla budowania wspólnego dobra.

I przyjmiemy jeszcze jedno, końcowe w tym tekście założenie, dotyczące odchodzenia od zgubnego dla każdego społeczeństwa podziału na „my” i „oni”. Jest ono, to założenie, szczególnie istotne w przypadku Polski, doświadczonej podziałem dzielnicowym a przede wszystkim rozbiorami, zmianami granic kraju. Polsce jest potrzebna umowa społeczna, że nie będzie żadnej tolerancji dla osób, dla instytucji, które będą się posługiwały jakimikolwiek taktykami związanymi z dzieleniem ludzi. W naszym wspólnym interesie leży, aby nie myśleć w kategoriach wy oraz my. Wszyscy jesteśmy jednością, która akceptuje różnorodność. O wszystkim można rozmawiać, posługując się rzeczowymi argumentami. Inne formy zachowania powinny być eliminowane. Czas pandemii był okresem, w którym pojawiło się wiele akcentów budujących wspólnotowe podejście dla mieszkańców całej Planety. I takie działania, na pewno kruche, wymagające wzmacniania, nastąpiły w Europie. W 2021 roku możemy pokazać, że budujemy wspólnotę 27 państw, myśląc nowocześnie, perspektywicznie. Wspomniana kruchość, to chociażby Brexit, rozwijany na zasadzie iluzji, że ktoś sam może funkcjonować skuteczniej niż będąc we wspólnocie państw. Unia Europejska jest odważnym krokiem w nowoczesny rozwój, jest nowym wymiarem w rozwoju świadomości społeczeństw. Indywidualne ambicje zostały złożone na arenie wspólnego dążenia do budowania  dobra wszystkich, wspólnej Europy, wspólnego świata. To, tak myślę,  że czasy, w których teraz żyjemy, to najpiękniejszy okres w znanej nam historii świata. Pożegnaliśmy stereotypy podziału na my i oni. Wspólnie budujemy świat, w tym Europę,  oparte  na wartościach ogólnoludzkich. Poważnie ograniczyliśmy konflikty zbrojne. Na szeroką skalę zrezygnowano z socjotechnik, z propagandy, na rzecz rzeczowych informacji, sporów toczonych na gruncie rzeczowych argumentow.

I teraz, na tle tych założeń, jest czas na refleksję związaną z naszym społeczeństwem, z Polską. Zacznę od tego, że Unia Europejska, mająca już własne doświadczenia, powierzyła kierowanie pracami Rady Europejskiej, i to przez dwie kadencje, czyli pięć lat, osobie z Polski. Jako naród możemy być dumni, że oto jeden z nas zostaje obdarzony zaufaniem, na które sobie zapracował swoją postawą, rozwojem, przez dotychczasowe życie. Rzecz w tym, aby dostrzegać to tu i teraz, zamiast budowania pomników po latach. Stosownie do wspomnianych wcześniej założeń, nie ma osób idealnych. Także w tym przypadku korzystnie wypada kombinacja zalet oraz wad, silnych i słabych stron. Jednak warto wskazać na rozwój, na determinację, na integralność w myśleniu i działaniu. Uzyskanie dyplomu magistra historii mogłoby być podstawą pracy w zawodzie nauczyciela aż do emerytury. Mamy jednak różne talenty i czasem odkrywamy je w miarę upływu czasu. Talent jest tylko początkiem, punktem wyjścia. Najważniejsza jest wytrwałość, pracowitość, systematyczny rozwój, otwartość na siebie oraz innych. Przykładem może być opanowanie znajomości języka angielskiego i to w wieku dojrzałym. W Polsce, szczególnie ważną i podkreślaną wartością jest łączenie życia rodzinnego z aktywnością zawodową czy społeczną. I także w tym przypadku mamy do czynienia z osobą, która funkcjonuje w rodzinie. Pełnienie ważnej funkcji w Radzie Europejskiej nie stanowi przeszkody do zabaw z wnukami, do pokazywania relacji rodzinnych w mediach społecznościowych. Wszystko z umiarem, z dystansem, z poczuciem humoru, sympatycznym uśmiechem ale też stanowczością wobec zasad i wartości.  Na szczególne podkreślenie zasługuje także inwestowanie we własne zdrowie fizyczne. Wszak oczy obywateli są również zwrócone na codzienne życie przywódcy. Każdy ma prawo do wyboru własnej formy aktywności fizycznej. W tym przypadku jest to piłka nożna. Poza zdrowiem osobistym, może to być aktywność budująca zespół, co ma istotne znaczenie społeczne. Osobiście mam okazję niemal codziennie, z perspektywy rowerzysty, obserwować zmagania osób na okolicznych boiskach typu „Orlik”. To znakomita, społeczna, wspólna inicjatywa, skutecznie wdrożona w życie, integrująca różne pokolenia. To swego rodzaju pomnik, który służy innym. Inwestowanie w siebie, sukces narodu jako całości, wymaga tworzenia warunków do rozwoju. Orliki, to przejaw troski o zdrowie fizyczne i psychiczne społeczności lokalnych. Inicjatywa, która jest niezwykle  cenna jako przeciwwaga do gier komputerowych, mediów społecznościowych a nawet używek. Na podkreślenie zasługuje także akcentowanie wspólnego interesu wszystkich Polaków. Wynika to z dojrzałości, z wiedzy, z podporządkowania swojej pracy interesowi wspólnemu. Wydarzenia z lipca 2021 roku pokazują, że nawet osoby z najwyższych poziomów administracji państwowej nie  rozumieją, iż państwo nie ma innych pieniędzy niż te, które zabierze swoim obywatelom. Pieniądze państwa pochodzą z podatków, płaconych przez obywateli. Nakłada to odpowiedzialność na państwo za ich wydatkowanie zgodne z celami wszystkich grup społecznych. Państwo służy wszystkim obywatelom, a nie wybranym grupom. Kto tego nie rozumie, nie powinien  pełnić jakichkolwiek funkcji publicznych. Praca w organach państwa to służba wobec społeczeństwa. Tak też jest na szczeblach Unii Europejskiej, w pracach Rady Europejskiej. Osobiście podpisuję się pod powiedzeniem, że „wdzięczność społeczeństwa jest zapłatą za służbę dla narodu”. Wielu Europejczyków ma w sercu wdzięczność dla K. Adenauera i R. Schumana (przywołując dwa nazwiska z całej grupy) za zbudowanie podwalin do wznoszenia gmachu Zjednoczonej Europy. To najpiękniejszy z pomników, to jedyny sensowny pomnik – wdzięczność w sercach obywateli.

Moją refleksję wzbudza jeszcze jeden aspekt. W wykonywanej przeze mnie pracy zawodowej, nauczyciela akademickiego, znam jeden przypadek, kiedy  rektor uczelni zdecydował się na pełnienie funkcji prorektora w kolejnej kadencji. Nie jest łatwo zejść z wyższego poziomu i zająć się sprawami o mniejszej skali. W tym przypadku doświadczenia związane z przewodniczeniem Radzie Europejskiej mogłyby być barierą przed powrotem do działania w skali pojedynczego kraju. A jednak chęć służenia narodowi, korzystania z doświadczeń, z wiedzy, troska o wspólne dobro, spowodowały decyzję o oddaniu swojej osoby w służbę narodu. Każdy z nas ma prawo do podejmowania decyzji wyborczych. Jednak kluczowe znaczenie ma osobista refleksja dotycząca wyboru osoby, która będzie służyła rozwojowi narodu w oparciu o wartości ogólnoludzkie, humanitarne, niezależne od innych organizacji czy ideologii. To, że dana osoba jest katolikiem, publicznie deklaruje swoją przynależność religijną, oznacza jednocześnie, że w kwestiach państwa zachowa niezależność, która jest warunkiem rozwoju. Każdy z nas powinien pamiętać, że nie można sprawdzić alternatywy. Odwołując się  do Igrzysk w Tokio, konkretny sportowiec ma swoją szansę w 2021 roku. Być może będzie brał udział w kolejnych igrzyskach w 2024 roku, jednak będzie to już trzy lata później. Nie będzie mógł się cofnąć do roku 2021. Tak samo jest z powierzeniem funkcji lidera. Można cokolwiek zmienić w kolejnych wyborach, jednak nie da się cofnąć czasu. Jest to również argument, który nakłada na każdego z nas moralny obowiązek, aby używać rozumu, ograniczać wpływ emocji, demagogii, obietnic składanych bez pokrycia. Liczą się dotychczasowe osiągnięcia, efekty pracy. Po tym  poznaje się osoby zdecydowane na służbę społeczeństwu. W tym przypadku są to osiągnięcia, dokonania, związane z zaufaniem wszystkich państw Unii Europejskiej. Dalszy rozwój Polski wymaga przywództwa opartego na poszanowaniu wartości. Wiążą się one z nienaruszalnością prawa, szanowaniem zasad demokracji, z wolnością do wypowiedzi, z niezależnością organów odpowiedzialnych za porządek i bezpieczeństwo wewnętrzne oraz zewnętrzne. Być może jest to dość osobiste przekonanie, jednak potrzebny jest nam program związany z budowaniem nawyków społeczeństwa szanującego siebie nawzajem, zachowującego także dystans do konsumpcji wyrobów alkoholowych.

Wybór odpowiedniej osoby jako przywódcy, to tylko szczyt góry, jaką jest społeczeństwo. On jest widoczny w otoczeniu, na niego są zwrócone oczy obywateli, także świata. Jednak wspólny dobrobyt i rozwój, to odpowiedzialność każdego obywatela za siebie, za innych. To swobodnie rozwijana przedsiębiorczość, która jest źródłem bogactwa, wykorzystywanego dla budowania wspólnego dobra. W moim przekonaniu, przed nami, Polakami, pojawia się szansa połączenia wysiłków pod sztandarami wartości wspólnych dla narodu, dla wielu narodów Europy oraz świata. I to może być przedmiotem refleksji dla każdego z nas.  Taki jest cel tych rozważań. Płaszczyzna argumentów do własnych rozważań. Bez wymieniania nazwisk, aby wyciszać emocje a całą dyskusję skierować na wymianę rzeczowych argumentów. Cynizm, sarkazm, manipulacja, socjotechniki powinny eliminować każdego, kto będzie je chciał stosować w rozmowach, w promowaniu wyłącznie interesu osobistego.